Gdy do tanga trzeba dwojga

[Colett]

przestałam czytać w twoich oczach
szukać w nich naszych dobrych wspomnień
cień który nadszedł już pozostał
nadzwyczaj skromnie

przestałam szukać twoich dłoni
usuwać pyłki z kołnierzyka
i podzieliłam sny na strony
bez zbędnych pytań

zebrałam strzępki słów i kwiatów,
suche przestają kiedyś cieszyć
czas się zatrzymał, zmienił nastrój,
pełną odmierzył

zmieniłam szpilki na sandały
garsonka w szafie kaszmir tuli
i szkocka krata znów na fali
jak śmiech co umilkł

przybrałam zbroję jak Joanna
w pancerzu kryjąc to co ważne
być może kiedyś wyobraźnia
odnajdzie prawdę

[Lidia]

Przydałby się w tytule cudzysłów, bo został zapożyczony z piosenki?

[Tomasz Kowalczyk]

Czasami trzeba przybrać zbroję, ale zawsze gdzieś w ukryciu zostawić haftkę. Może wtedy, jeżeli śmiałek ją odnajdzie, peelka powie, kim jest...

Przydałby się w tytule cudzysłów, bo został zapożyczony z piosenki?

Przecież wspomniany związek frazeologiczny istniał o wiele wcześniej, został jedynie spopularyzowany przez lubelski zespół muzyczny w utworze "Takie tango". O cudzysłowie nie może być więc mowy.

Pozdrawiam

[Hanna L.]

Jaka ładna opowieść.
Pozdrawiam

[Leon Gutner]

Dla Joanny źle się to skończyło.
Porzucenie szpilek na rzecz sandałów też średnio wróży.

A tak już serio - doskonała Colett taka do jakieś przywykłem.

Z największą przyjemnością L.G.

[niezapominajka]

Z przyjemnością przeczytałam

[Vestka]

Ale zgrabne :) Gratulacje! Dwie pierwsze zwrotki najpłynniej mi się czytały :) Perełka dla mnie

usuwać pyłki z kołnierzyka

[perełka]

ładnie

[neuroleptyk]

i mnie się podoba

[Colett]

Dziękuję pięknie za każde wasze słowo pod wierszem

[Dorota Chołody]

Piękny wiersz, Colett

_

[ćma]

"podzieliłam sny na strony" - bardzo się podoba, a to najbardziej

[Wiesława Ptaszyk]

Jak ładnie i prawdziwie płynie Twój wiersz