***(Na starych cmentarzach...)
: ndz 01 lis, 2020
"Na starych cmentarzach jest cisza i spokój"*,
tak smutno nie było od dawna,
my w domach zamknięci, łza błyszczy się w oku,
za oknem sikorka przysiadła.
Zdziwiona zapewne, że pośród doniczek,
gdzie kliwii promiennych dzwoneczki,
chryzantem biel widać i palą się znicze
za dusze tych, którzy odeszli.
Blask świeczek, wspomnienia, zaduma i żałość,
że koniec zbyt wcześnie nastąpił,
że się tych najbliższych za słabo kochało,
a teraz już tylko rząd mogił.
Dzień pierwszy się kończy tęsknotą i żalem,
zmrok ziemię bierze w objęcia,
żałobny wiatr gra nam jesienną sonatę,
światełka świec biegną do nieba.
* słowa Ewy Pilipczuk
tak smutno nie było od dawna,
my w domach zamknięci, łza błyszczy się w oku,
za oknem sikorka przysiadła.
Zdziwiona zapewne, że pośród doniczek,
gdzie kliwii promiennych dzwoneczki,
chryzantem biel widać i palą się znicze
za dusze tych, którzy odeszli.
Blask świeczek, wspomnienia, zaduma i żałość,
że koniec zbyt wcześnie nastąpił,
że się tych najbliższych za słabo kochało,
a teraz już tylko rząd mogił.
Dzień pierwszy się kończy tęsknotą i żalem,
zmrok ziemię bierze w objęcia,
żałobny wiatr gra nam jesienną sonatę,
światełka świec biegną do nieba.
* słowa Ewy Pilipczuk