dziesięciu Judaszy
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 885
- Rejestracja: śr 23 wrz, 2015
- Lokalizacja: Ostrzeszów
dokąd odchodzą cienie
czy kładą się obok nas
czy inni je kładą tam gdzie okulary laski
w różańce wplatają
między palce które już nie grożą
nie pieszczą
dziesięć nieruchomych posągów
dziesięciu Judaszy
którym nie doskwiera już reumatyzm
(ten nie dotykał
tamten nie pociągał za spust)
dokąd odchodzą cienie
może porywa je wiatr razem z duszami
unosi w bliżej nieokreślone hen
rzecz w tym że miły mu ten ciężar
i ciągle przesuwa cel
o jeszcze jeden klangor
kwitnienie jabłoni
w przydomowej kapliczce bez figury
i jest ich coraz więcej
tych celów i zdążających dokądś
poszarzałych na twarzach
zmęczonych pielgrzymowaniem
a jednak w zależności od płci
uchylają borsalino albo dygają rozkosznie
wzrok spuszczając przed tym który jest
a wiatr mierzwi ich dawno zdane czupryny
powiela przebytą drogę
łanami ķołysząc do snu odstawia
czas który dawno minął choć się nie skończył
bo wszystko jest względne
tak ciało można cieniem przykryć
i na cieniu położyć
mogą też zlec przy sobie
lecz nigdy się nie przenikną
czy kładą się obok nas
czy inni je kładą tam gdzie okulary laski
w różańce wplatają
między palce które już nie grożą
nie pieszczą
dziesięć nieruchomych posągów
dziesięciu Judaszy
którym nie doskwiera już reumatyzm
(ten nie dotykał
tamten nie pociągał za spust)
dokąd odchodzą cienie
może porywa je wiatr razem z duszami
unosi w bliżej nieokreślone hen
rzecz w tym że miły mu ten ciężar
i ciągle przesuwa cel
o jeszcze jeden klangor
kwitnienie jabłoni
w przydomowej kapliczce bez figury
i jest ich coraz więcej
tych celów i zdążających dokądś
poszarzałych na twarzach
zmęczonych pielgrzymowaniem
a jednak w zależności od płci
uchylają borsalino albo dygają rozkosznie
wzrok spuszczając przed tym który jest
a wiatr mierzwi ich dawno zdane czupryny
powiela przebytą drogę
łanami ķołysząc do snu odstawia
czas który dawno minął choć się nie skończył
bo wszystko jest względne
tak ciało można cieniem przykryć
i na cieniu położyć
mogą też zlec przy sobie
lecz nigdy się nie przenikną
Ostatnio zmieniony pn 08 lut, 2021 przez Ewa Kłobuch, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle.
Tytuł zaciekawił, nawet bardzo. Ale potem, po przeczytaniu całego wiersza, wrażenie nie było już tak pozytywne.
Utwór składa się z czterech cząstek. Zauważyłam (i to nie tylko w tym wierszu), że sił na zapanowanie nad stylistyką nie starcza Ci na cały tekst. Potrafisz bardzo ciekawie opracować pojedynczą strofę, ale zapominasz, że powinnaś mieć na uwadze cały utwór.
I tak: w pierwszej strofie ciekawie rozegrałaś kwestię powtórzeń, jednak później zastosowanie tego zabiegu stylistycznego zdecydowanie mija się z celem.
Drugiej zwrotki mogłoby właściwie nie być, ponieważ kontynuowałaś wątek w sposób spodziewany i utarty.
Kolejna strofa znowu błyska ciekawymi spostrzeżeniami.
Niektóre frazy są typowymi "wypełniaczami" nieprzenoszącymi wątku, np.
Powtórzenia struktur gramatycznych są wręcz rażące.
Utwór składa się z czterech cząstek. Zauważyłam (i to nie tylko w tym wierszu), że sił na zapanowanie nad stylistyką nie starcza Ci na cały tekst. Potrafisz bardzo ciekawie opracować pojedynczą strofę, ale zapominasz, że powinnaś mieć na uwadze cały utwór.
I tak: w pierwszej strofie ciekawie rozegrałaś kwestię powtórzeń, jednak później zastosowanie tego zabiegu stylistycznego zdecydowanie mija się z celem.
Drugiej zwrotki mogłoby właściwie nie być, ponieważ kontynuowałaś wątek w sposób spodziewany i utarty.
Kolejna strofa znowu błyska ciekawymi spostrzeżeniami.
Niektóre frazy są typowymi "wypełniaczami" nieprzenoszącymi wątku, np.
O stylistyce pisałam, powtórzę więc: do generalnego remontu.
Powtórzenia struktur gramatycznych są wręcz rażące.
Faktycznie, tytuł wręcz przynaglił do czytania. Z całego wiersza próbowałem coś wyciągnąć, coś ,co w jakimś stopniu odpowiadałoby zmetaforyzowanemu tytułowi, ale "nadsłowie" i chaos nie pozwoliły na doszukanie się jakiegokolwiek sensu. Autorka zbyt szybko opublikowała utwór, który postrzegam jako większy szkic, który należy uporządkować. Pozdrawiam
- Krystyna Morawska
- Posty: 1464
- Rejestracja: czw 04 cze, 2020
- Lokalizacja: Toruń
Z czasem tracimy ostrość. Nie tylko widzenia, również umysłu, który najtrudniej zrozumieć. Będzie coraz więcej cieni i coraz mniej śladów - taka konkluzja. Świetny pomysł na wiersz. Czy przegadany? Chyba nie, bo wszystko tu jest ważne.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -
-
- Posty: 885
- Rejestracja: śr 23 wrz, 2015
- Lokalizacja: Ostrzeszów
cortesso, Prando - dziękuję za poczytanie i wszystkie uwagi.
ASie, wilgo - pięknie dziękuję.
ASie, wilgo - pięknie dziękuję.
Chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle.