Nie obiecał mu, że droga będzie biała
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Tego dnia stanęło słońce.
Siedział pod sykomorą,
z bólem wpatrując się w gwiaździsty cień.
Gdyby choć na moment udało się zgasić wspomnienie.
Trzy razy wyrzekł się słowa,
a przecież widział rzeczy,
o których od wieków szeptały gwiazdy.
Teraz, kiedy wykonało się, dni straciły światło,
a on będzie błądzić wśród niepewnych myśli,
do trzeciego świtu,
gdy ciało zostawi kształt w płótnie.
Siedział pod sykomorą,
z bólem wpatrując się w gwiaździsty cień.
Gdyby choć na moment udało się zgasić wspomnienie.
Trzy razy wyrzekł się słowa,
a przecież widział rzeczy,
o których od wieków szeptały gwiazdy.
Teraz, kiedy wykonało się, dni straciły światło,
a on będzie błądzić wśród niepewnych myśli,
do trzeciego świtu,
gdy ciało zostawi kształt w płótnie.
Ostatnio zmieniony sob 20 lut, 2021 przez Hanna L., łącznie zmieniany 3 razy.
- Krystyna Morawska
- Posty: 1458
- Rejestracja: czw 04 cze, 2020
- Lokalizacja: Toruń
Haniu, w pięknych, poetyckich strofach opowiadasz o Przemienieniu na Górze Tabor. Mam nadzieję. że dzisiejszy trudny czas nie odbierze nam światła, umocni wiarę i wzmocni relacje. Pozdrawiam serdecznie
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4459
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Mam kilka drobnych uwag do wiersza:
Nie chciałaś powtórzyć "góry Tabor", użyłaś więc słowa "wzgórze". To jednak jest powtórzenie. Warto pomyśleć nad usunięciem tej frazy.
Pozdrawiam
Podkreślony wers odstaje od strofy, pewnie przez skursywiony liczebnik, który wprowadza niezręczność stylistyczną.
Czasownik na końcu zdania również nieco "zgrzyta".
Nie chciałaś powtórzyć "góry Tabor", użyłaś więc słowa "wzgórze". To jednak jest powtórzenie. Warto pomyśleć nad usunięciem tej frazy.
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Wilgo
Dziękuje Ci za piękne słowa, ale chyba nie stworzyłam zbyt jasnego przekazu. Przepraszam. Nie chodziło mi o wydarzenie na górze Tabor, to jeden z momentów, których świadkiem był Piotr. Najważniejsze jest to, co miało miejsce trzeciego dnia po zdarzeniu na Wzgórzu (pisząc wielką literą chciałam podkreślić ważność Golgoty) i dla mnie, rozterki Piotra.
Pozdrawiam
Dziękuje Ci za piękne słowa, ale chyba nie stworzyłam zbyt jasnego przekazu. Przepraszam. Nie chodziło mi o wydarzenie na górze Tabor, to jeden z momentów, których świadkiem był Piotr. Najważniejsze jest to, co miało miejsce trzeciego dnia po zdarzeniu na Wzgórzu (pisząc wielką literą chciałam podkreślić ważność Golgoty) i dla mnie, rozterki Piotra.
Pozdrawiam
Tomku
Dziękuję jak zwykle za wnikliwe czytanie. Napisałam trzy kursywą, bo z perspektywy Piotra trzykrotne ,,nie znam Go" było porażką, ale jeśli razi , mogę zmienić.
Co do Wzgórza, to nie chodzi o Tabor, ale Wzgórze Czaszki, dlatego powtórzyłam. Jeśli wiersz jest taki mglisty, chyba muszę go przemyśleć. W tym przypadku, chciałabym, aby był jednoznacznie odbierany.
Zgodnie z Twoją sugestią przesuwam czasownik śnił.
Pozdrawiam
Dziękuję jak zwykle za wnikliwe czytanie. Napisałam trzy kursywą, bo z perspektywy Piotra trzykrotne ,,nie znam Go" było porażką, ale jeśli razi , mogę zmienić.
Co do Wzgórza, to nie chodzi o Tabor, ale Wzgórze Czaszki, dlatego powtórzyłam. Jeśli wiersz jest taki mglisty, chyba muszę go przemyśleć. W tym przypadku, chciałabym, aby był jednoznacznie odbierany.
Zgodnie z Twoją sugestią przesuwam czasownik śnił.
Pozdrawiam
Pierwsza zwrotka jest najbardziej przekonująca. Moje wątpliwości rozpoczęły się jednak od ostatniego wersu, kiedy opatrzyłaś liczebnik italiką. To zdanie nie brzmi dobrze stylistycznie.
I jeszcze zaznaczona fraza. Gdybyś ją wyraziła inaczej, bardziej metaforycznie...
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
Nie wiem Haniu jak wiersz wyglądał wcześniej, ale czytając jego fragmenty w komentarzach, oraz sugestie czytelników, uważam, że poczyniłaś dobre zmiany. Może warto by jeszcze przemyśleć gwiaździsty - gwiazdy?
Ładny wiersz. Pozdrawiam.
Ładny wiersz. Pozdrawiam.
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"
Śledziłam Twój wiersz od momentu, gdy go zamieściłaś, Haniu. Nie zostawiłam jednak wcześniej komentarza, bo nie do końca przemawiała do mnie treść, jakby nie wszystkie słowa były na swoim miejscu. Teraz wiersz jest skończony. I niezwykle poruszający