Dowód na istnienie nocy

[czarnowidz]

na początku płomień później
tlą się słowa i cisza
zalega w płucach

dlatego bezdech popielniczka
pełna zwątpień niedokończonych
myśli

coś w nas pęka
nie pozwala zapaść
w sen zimowy

[Leon Gutner]

Ładna miniaturka.
Zakończył bym ją w zimowy sen ale to drobnostka.

Przyjemnie z ukłonem L.G.

[Krystyna Morawska]

coś w nas pęka
nie pozwala zapaść
w sen zimowy

i prawić fałszywych grzeczności - to taka moja konkluzja. Jak zawsze świetny wiersz. Pozdrawiam.

[cortessa]

Nie trzeba przedstawiać dowodów na istnienie nocy. Ona istnieje niezależnie od naszych poglądów. Twój wiersz - jak zwykle - pobudza do myślenia. Dziękuję!

[Margot]

Nie mogę się zdecydować... Czy chodzi o natchnienie miłosne czy poetyckie? Oba się wypaliły i leżą w popielniczce?
I tu i tam noc zapadła...
Pozdrawiam.

[Mayere]

Jak dla mnie niezbity! Pozdrawiam :)

[Vesper]

W życiu więcej jest zwątpień, niż płomieni. Może dlatego tak czasem ciężko. I wciąż szukamy niezbitych dowodów na istnienie - nocy, dnia, siebie...
Ale nawet, gdy coś w nas pęka, idziemy dalej. Jeśli zapadamy - to jedynie w drzemkę. Bo sen może być tylko jeden, a zima przecież za chwilę się skończy...

Poruszający tekst. Głęboko zapada w duszy.