Nomorlov

[Leon Gutner]

Jeszcze coś jakby w każdym dotyku
takie złudzenie bo już nic nie ma

nikt dziś nie wyjdzie z małej łazienki
i nie zagada na jakiś temat
żadnego słowa nie rzuci znikąd

to niby głupie trudne bezwolne
kiedy się łapiesz na tym że czekasz

zderzasz wieczory z dziwnym milczeniem
w sumie normalnie jak na człowieka
nagle czas biegnie jakoś tym wolniej

jest niepojęte co się wydaje
nie wiesz jak myśleć nie możesz poczuć

a stara cisza jest taka sama
i niewidzialnie zamyka oczy
lecz w jakimś sensie ciągle się staje

może coś jeszcze albo to schemat
bo przecież nagle już nic nie możesz

i jakoś słabiej rzadziej mniej pilnie
ale realnie wciąż myślisz sobie
to pewnie lepiej że już nic nie ma

[Tomasz Kowalczyk]

Peel może ciągle pamiętać, ale niezbyt dobrze będzie, jeżeli pamiętanie przejdzie w rozpamiętywanie. Zawsze może powstać nowa jakość - ani lepsza, ani gorsza - inna.
Wiersz - jak zawsze - piękny.

Pozdrawiam

[Pranda]

Projekcja biegnąca równolegle do rzeczywistości. Niektórzy nazywają to marzeniami, inni jeszcze koszmarem. A wiersz znakomity. Pozdrawiam

[Leon Gutner]

Łaskawy jak zawsze Tomku - to już nie jest kwestia rozpamiętywania .
To po prostu kwestia niewyczerpalnych doświadczonych emocji, które stanowią doskonały temat na liryczne wiersze.
Z podziękowaniem jak zawsze za czas i dobre słowo.

Prando - bardzo ciekawy odbiór . Leo dziękuje i pozdrawia.

Z uszanowaniem L.G.

[cortessa]

Kolejny utwór z ostatniego cyklu - tak jak poprzednie - poruszający i perfekcyjnie stworzony.

[Irena]

to niby głupie trudne bezwolne
kiedy się łapiesz na tym że czekasz

Myślę, że ani głupie, ani trudne...bezwolne TAK, ale to buduje nadzieję
na nadejście, na budowanie nowego ładu.

No, co ja będę się wymądrzać...pięknie piszesz i tyle


Serdeczności cieplutkie w ten deszczowy zimny dzień majowy

[Leon Gutner]

I tutaj i jak zawsze dziękuję Corti.

Podziękowania i serdeczności wczesno majowe Ireno.

Z podziękowaniem L.G.

[maybe]

More love, more poems ;)

[Leon Gutner]

Mogę spokojnie przyjąć takie łiszys. Z podziękowaniem May.

Ukłony L.G.

[Latima]

W Peelu jest zgoda, rodzaj niezagojonych wspomnień, ale nie rzuca nim o ścianę. Zazdroszczę, we mnie i moich peelkach jest nieustanny bunt, gra emocji. Pewnie dlatego różne są klimaty naszych wierszy. I dobrze. W moim wydaniu ten wiersz zostałby okrojony wg mnie z nadsłowia, bo dla mnie te niedookreślenia czynią wiersz miękkim, a ja chciałabym, aby peel zdobył się na odwagę i nazwał rzeczy po imieniu. Pokaże, co ten wiersz czyni nadmiernie czułostkowym, ale czytelniczki własnie (w większości ) to cenią w utworach pisanych przez mężczyzn. Jestem spod znaku Bliźniąt, więc przewrotna, odwrotna, w poprzek.

Jeszcze coś jakby w każdym dotyku
takie złudzenie bo już nic nie ma

nikt dziś nie wyjdzie z małej łazienki
i nie zagada na jakiś temat
żadnego słowa nie rzuci znikąd

po mojemu rozkrzyczałabym:

jeszcze w dotyku
złudzenie
już nic nie ma
już nic

nie wyjdziesz w ręczniku
z mokrymi włosami
żaden temat
nie trafi w moją stronę

daremnie

czekam jak głupi
tylko ta cholerna cisza
plącze się między łazienką
a stołem kuchennym

itp itd. jak to u Latimy z nerwami na wierzchu, o! A poza tym - o gustach się nie dyskutuje , hehehhe. Ukłony odwzajemnione, La :)

[Wiesława Ptaszyk]

Odczytuję jako koleją poetycką próbę oswojenia tęsknoty, samotności...w Twoim niepowtarzalnym stylu, "lirycznych wahań"
Pozdrawiam

[Hanna L.]

Ładnie opisała Wiesia Twój styl. Tak jest i tak pisz.
Pozdrawiam

[Leon Gutner]

Toś wierszowi studium uczyniła La. Jednak rzeczy po imieniu to dla autora domena codziennej realności. Wiersze pełnią w jego życiu odmienne zadanie. Dziękuję za lekturę, zdanie na temat i bezcenną refleksję.

Ptaszyku - peel oswaja. Mam jednak wątpliwości czy to co oswaja to właśnie to o czym piszesz. Pomyślę nad tym.
Dziękuję i pozdrawiam najmocniej.

Hann - tak będzie i tak już zostanie.

Z podziękowaniem wszystkim L.G.

[felicja]

Bardzo piękny, poruszający wiersz. Fajny tytuł, brzmi przekornie.

[Leon Gutner]

Z podziękowaniem Felicjo.

Ukłony L.G.