Insomnia
: śr 26 maja, 2021
Kolejna gorąca noc. Nie potrafię zasnąć.
Księżyc bezczelnie spogląda mi w oczy,
jakby chciał prześwietlić myśli płochliwe,
tak bym mogła nabrać wprawy w chwytaniu tych
najbardziej niepokornych, że może jeszcze
nie jest za późno na małe szczęścia.
Na dom pod lasem i codzienne parzenie mięty
o świcie, na twoje ciepłe dłonie.
Na czas, w którym wszystkie niedoczekania
tracą ważność, bo jest tylko tu
i tylko teraz. Nisza w wiedźmińskim sercu.
Choćby na jedną chwilę, na ten moment,
w którym rozpalam w oczach ogniki roztańczone.
Będziesz we mnie,
dopóki nie zgasnę w twoich dłoniach.
_____________________________________________
Wersja po korekcie, tak nie do końca jestem przekonana, chodzi mi o ,,myśli płochliwe", mam wrażenie że jednak miały swoje właściwe miejsce w wierszu ;)
Insomnia
Kolejna gorąca noc, księżyc
bezczelnie spogląda mi w oczy, jakby chciał
prześwietlić myśli, tak bym mogła
nabrać wprawy w chwytaniu tych
najbardziej niepokornych, że może jeszcze
nie jest za późno na małe szczęścia.
Na dom pod lasem i codzienne parzenie mięty
o świcie, na twoje ciepłe dłonie.
Na czas, w którym wszystkie niedoczekania
tracą ważność, bo jest tylko tu
i tylko teraz. Nisza w wiedźmińskim sercu.
Choćby na jedną chwilę, na ten moment,
w którym rozpalam w oczach ogniki roztańczone.
Będziesz we mnie,
dopóki nie zgasnę w twoich dłoniach.
Księżyc bezczelnie spogląda mi w oczy,
jakby chciał prześwietlić myśli płochliwe,
tak bym mogła nabrać wprawy w chwytaniu tych
najbardziej niepokornych, że może jeszcze
nie jest za późno na małe szczęścia.
Na dom pod lasem i codzienne parzenie mięty
o świcie, na twoje ciepłe dłonie.
Na czas, w którym wszystkie niedoczekania
tracą ważność, bo jest tylko tu
i tylko teraz. Nisza w wiedźmińskim sercu.
Choćby na jedną chwilę, na ten moment,
w którym rozpalam w oczach ogniki roztańczone.
Będziesz we mnie,
dopóki nie zgasnę w twoich dłoniach.
_____________________________________________
Wersja po korekcie, tak nie do końca jestem przekonana, chodzi mi o ,,myśli płochliwe", mam wrażenie że jednak miały swoje właściwe miejsce w wierszu ;)
Insomnia
Kolejna gorąca noc, księżyc
bezczelnie spogląda mi w oczy, jakby chciał
prześwietlić myśli, tak bym mogła
nabrać wprawy w chwytaniu tych
najbardziej niepokornych, że może jeszcze
nie jest za późno na małe szczęścia.
Na dom pod lasem i codzienne parzenie mięty
o świcie, na twoje ciepłe dłonie.
Na czas, w którym wszystkie niedoczekania
tracą ważność, bo jest tylko tu
i tylko teraz. Nisza w wiedźmińskim sercu.
Choćby na jedną chwilę, na ten moment,
w którym rozpalam w oczach ogniki roztańczone.
Będziesz we mnie,
dopóki nie zgasnę w twoich dłoniach.