Rozpłakane okna tykają deszczem
Moderator: Tomasz Kowalczyk
niebo rozszemrało się groźnie
i choć ptaki
nie umierały w locie po każdej błyskawicy
natura tańczyła w parze z lękiem
rozmiękła ziemia wymiotowała
nadprodukcję starało się połykać morze
wyobraźnią zamieniam
każdą kroplę ulewy w maleńki kwiatek
i zamiast w wodzie
brodzę po kostki w puchowym dywanie płatków
ot takie monstrualne
nieustające Boże Ciało
i choć ptaki
nie umierały w locie po każdej błyskawicy
natura tańczyła w parze z lękiem
rozmiękła ziemia wymiotowała
nadprodukcję starało się połykać morze
wyobraźnią zamieniam
każdą kroplę ulewy w maleńki kwiatek
i zamiast w wodzie
brodzę po kostki w puchowym dywanie płatków
ot takie monstrualne
nieustające Boże Ciało
Ostatnio zmieniony pn 07 cze, 2021 przez Irena, łącznie zmieniany 2 razy.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
- Leon Gutner
- Posty: 7874
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Odnalazłem tutaj coś dla siebie.
Z uszanowaniem L.G.
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4444
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Ten fragment najbardziej ujął.
"Puchowy dywan płatków" jest trochę niefortunny.
Puenta zbyt dosłownie przedstawia temat.
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
O, dzisiaj też nieustające Boże Ciało, tyle, że wody na ulicach było u nas do połowy łydki.
Cóż, może to nie jest piękny wiersz, ale prawdziwy.
Dziękuję tym, którzy się na chwilę zatrzymali.
Cóż, może to nie jest piękny wiersz, ale prawdziwy.
Dziękuję tym, którzy się na chwilę zatrzymali.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril