stopy
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Kiedy były małe, ściernisko, kłujące ubóstwo,
sklejało palce lepką czerwienią. A później
zaczęła się stroma kamienista droga
i poszukiwanie własnego skrawka świata.
Kamienie dorastały podobnie jak stopy,
bezwiednie związane ze sobą na dobre i złe.
Tak nieodstępnie, od miasta do miasta -
pod chmurami. Razem, choć nie w jednym celu.
Mnożyły upadki (niby niechcący,) a tak boleśnie.
Świetliki nad bagnem - i metamorfoza.
A gdy rosły kwiaty, padały deszcze, balsam
na gojące się rany - i znów świeciło słońce.
Najgorsze są niepożądane zaskoczenia.
Przeleci prosta linia, która już nic nie znaczy.
Zimne stopy staną w pozycji pionowej
i tylko - niewiadoma długowieczność.
sklejało palce lepką czerwienią. A później
zaczęła się stroma kamienista droga
i poszukiwanie własnego skrawka świata.
Kamienie dorastały podobnie jak stopy,
bezwiednie związane ze sobą na dobre i złe.
Tak nieodstępnie, od miasta do miasta -
pod chmurami. Razem, choć nie w jednym celu.
Mnożyły upadki (niby niechcący,) a tak boleśnie.
Świetliki nad bagnem - i metamorfoza.
A gdy rosły kwiaty, padały deszcze, balsam
na gojące się rany - i znów świeciło słońce.
Najgorsze są niepożądane zaskoczenia.
Przeleci prosta linia, która już nic nie znaczy.
Zimne stopy staną w pozycji pionowej
i tylko - niewiadoma długowieczność.
To tylko ja
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4449
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Biały wiersz Julki... Mimowolnie skłaniający się ku "rymowanemu" rytmowi. Pewnie dlatego trudny dla mnie do przeczytania.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Tomku, przecież nie ma ani jednego rymu. Jak widzisz ja jestem skazana na rytm,Tomasz Kowalczyk pisze: ↑czw 10 cze, 2021 Biały wiersz Julki... Mimowolnie skłaniający się ku "rymowanemu" rytmowi. Pewnie dlatego trudny dla mnie do przeczytania.
Pozdrawiam
a dzieje się tak mimowolnie. Napisałam kilka wierszy bez rymu, ale ja mam z tym problemy,
bo wtedy muszę walczyć z rymami, więc pewnie zostanę przy swojej bajce,
Dziękuję za komentarz, choć nie pociesza mnie to, że moje wiersze są w ogrodzie jak chwasty.
To tylko ja
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4449
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Ależ nie napisałem, że Twoje wiersze są "jak chwasty"! Gdzie to wyczytałaś???
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Hi hi wyczuwam, zawsze tak było.Tomasz Kowalczyk pisze: ↑pt 11 cze, 2021 Ależ nie napisałem, że Twoje wiersze są "jak chwasty"! Gdzie to wyczytałaś???
To tylko ja
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
- Wiesława Ptaszyk
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr 06 lip, 2016
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Ładny, refleksyjny wiersz. Nasza ziemska wędrówka, od ściernisk, kującego ubóstwa, po prostą linię..., i niewiadomą długowieczność. Jeszcze idziemy, Julko
Ostatnio zmieniony sob 12 cze, 2021 przez Wiesława Ptaszyk, łącznie zmieniany 1 raz.