Czarne wstążki
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
Piotrze,
przed nami noc pokryta satyną —
gładka skóra, bezbronna wobec przygaszonych gwiazd.
Za ich oczami jątrzy się czerń mojego patrzenia;
im głębiej, tym wyraźniej czuję jak pochłania.
Sen jest pełen niepokoju, zbiega się w punkt,
gdzie niewyobrażalnie żywy przelewasz we mnie
swoją krew. Wiążę z niej wstążki — czarne
przywołują płytki oddech za którym już tylko
kości rzucone w noc.
przed nami noc pokryta satyną —
gładka skóra, bezbronna wobec przygaszonych gwiazd.
Za ich oczami jątrzy się czerń mojego patrzenia;
im głębiej, tym wyraźniej czuję jak pochłania.
Sen jest pełen niepokoju, zbiega się w punkt,
gdzie niewyobrażalnie żywy przelewasz we mnie
swoją krew. Wiążę z niej wstążki — czarne
przywołują płytki oddech za którym już tylko
kości rzucone w noc.
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"
Klimatyczny wiersz. Przemyślalabym tę czerń, mam ją w tytule, dwukrotnie w strofach, a przecież nie tylko o kolorze....Czego absolutnie bym się pozbyła? Tych kości rzuconych w noc. Są takie związki frazeologiczne, których nie wolno zmieniać, bo wtedy już nie wyrażają niesionego sensu. Sądzę, że szczególnie razi ta noc, więc może wystarczy kości rzucone. Ten związek frazeologiczny przecież pochodzi od gry i oznacza - niczego nie można zmienić, los decyduje.... Serdecznie pozdrawiam, La
Ostatnio zmieniony sob 17 lip, 2021 przez Latima, łącznie zmieniany 1 raz.
- Leon Gutner
- Posty: 7856
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Cudny to wiersz o Lunatyczna.
Urzekł Leona i sprawił niezwykłą przyjemność zmysłom.
Z uznaniem L.G.
Urzekł Leona i sprawił niezwykłą przyjemność zmysłom.
Z uznaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
Latimo, dziękuję za odwiedziny i Twój punkt widzenia. Co do czerni zgodzę się z Tobą. Podwójnie występuje w strofach, więc myślę, że spokojnie można ją usunąć z tytułu, pozostawiając po prostu Wstążki. Co do frazeologizmu w puencie, jeszcze sobie poczekam. Ciekawa jestem innych opinii oczywiście w kontekście całości. Imho nieodwołalna decyzja jaką podjęła peelka rzucając kości w noc z naciskiem na NOC nie jest tutaj bez znaczenia, i koreluje z powyższym. No ale bez uporu, może tylko mi się wydawało, że ma to sens. Pozdrawiam
Leo, księżycowa dziękuje za zmysłową przyjemność
Leo, księżycowa dziękuje za zmysłową przyjemność
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"
Ależ to piękne i zmysłowe! Delikatne, a zarazem mroczne...
Poruszył mnie niezwykle Twój wiersz! Z jednej strony zbudził tęsknotę. Wzruszył...
Z drugiej - zaniepokoił.
Ma w sobie coś z wyroku. Nie do końca wiem: dobrego czy złego? Te rzucone kości sugerują brak wyboru. Tyle, że nie wierzę w nieuchronność decyzji, w ich oczywistość - z góry przesądzoną. Wolna wola została nam dana po coś. Pragnienia często determinują nasze wybory, nie zawsze jednak słuszne...
To, co nas rzekomo wiąże, często okazuje się iluzją. Trzeba hartu ducha, by tej iluzji nie ulec, nie rzucić się w przepaść wyobrażeń. Łatwo oszaleć z miłości. I zatracić się... by już nigdy siebie nie odnaleźć.
Więc: piękny i zmysłowy wiersz, ale stawia mnie na baczność. Każe wzmóc czujność - bo od snu do jawy ledwie krok, ale może to być krok poza krawędź... No i te wstążki, które niby wiążą, ale czy skutecznie, trwale?
Poruszył mnie niezwykle Twój wiersz! Z jednej strony zbudził tęsknotę. Wzruszył...
Z drugiej - zaniepokoił.
Ma w sobie coś z wyroku. Nie do końca wiem: dobrego czy złego? Te rzucone kości sugerują brak wyboru. Tyle, że nie wierzę w nieuchronność decyzji, w ich oczywistość - z góry przesądzoną. Wolna wola została nam dana po coś. Pragnienia często determinują nasze wybory, nie zawsze jednak słuszne...
To, co nas rzekomo wiąże, często okazuje się iluzją. Trzeba hartu ducha, by tej iluzji nie ulec, nie rzucić się w przepaść wyobrażeń. Łatwo oszaleć z miłości. I zatracić się... by już nigdy siebie nie odnaleźć.
Więc: piękny i zmysłowy wiersz, ale stawia mnie na baczność. Każe wzmóc czujność - bo od snu do jawy ledwie krok, ale może to być krok poza krawędź... No i te wstążki, które niby wiążą, ale czy skutecznie, trwale?
- Wiesława Ptaszyk
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr 06 lip, 2016
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Czerń, która pochłania każde spojrzenie...poruszający do głębi wiersz
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4434
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Wiersz o rozpoznawalnym klimacie, jaki tylko Ty potrafisz wyczarować.
Mnie akurat ostatni wers bardzo się podoba, ale zastanowiłbym się nad innym:
Pozdrawiam
Mnie akurat ostatni wers bardzo się podoba, ale zastanowiłbym się nad innym:
Mam na myśli zaznaczoną część zdania: zawahało mną szczególnie wyrażenie "czerń mojego patrzenia". "Oczy" w zdaniu połączone z "patrzeniem" to jakby powtórzenie.księżycowa pisze: ↑sob 17 lip, 2021 Za ich oczami jątrzy się czerń mojego patrzenia;
im głębiej, tym wyraźniej czuję jak pochłania.
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
Meaby, Liliano, Wiesiu, dziękuję za poczytanie i słowo pod wierszem.
Vesper, poświęciłaś wierszowi mnóstwo czasu i własnych emocji, co zaowocowało pięknym komentarzem. Bardzo to doceniam i cieszę się, że się podoba. Serdeczności.
Tomku, dziękuję za komentarz. Nie jestem zdziwiona, że zawahał Tobą ten wers, nawet się uśmiechnęłam jak to napisałeś, bo sama długo mu się przyglądałam i zastanawiałam jak to będzie odebrane. Moim celem w tym miejscu było bardzo mocno dopełnić tę myśl i trudno mi było to inaczej sformułować.
Z racji tego, że oczy i owo patrzenie nie dotyczą tego samego podmiotu uznałam, że taka konfiguracja będzie odpowiednim dopełnieniem (tutaj jedno musi wynikać z drugiego) i wyraziściej odda to, co chciałam przekazać. Owszem można usunąć wyrażenie "mojego patrzenia" nie kombinować dalej, po czerni dać średnik i ok, ale mam wrażenie (może błędne) że ucieka mi trochę ta myśl. Przemyślę to jeszcze. Dziękuję i pozdrawiam.
Cortesso, dziękuję za komentarz i twoje odczucia. Serdeczności.
Vesper, poświęciłaś wierszowi mnóstwo czasu i własnych emocji, co zaowocowało pięknym komentarzem. Bardzo to doceniam i cieszę się, że się podoba. Serdeczności.
Tomku, dziękuję za komentarz. Nie jestem zdziwiona, że zawahał Tobą ten wers, nawet się uśmiechnęłam jak to napisałeś, bo sama długo mu się przyglądałam i zastanawiałam jak to będzie odebrane. Moim celem w tym miejscu było bardzo mocno dopełnić tę myśl i trudno mi było to inaczej sformułować.
Z racji tego, że oczy i owo patrzenie nie dotyczą tego samego podmiotu uznałam, że taka konfiguracja będzie odpowiednim dopełnieniem (tutaj jedno musi wynikać z drugiego) i wyraziściej odda to, co chciałam przekazać. Owszem można usunąć wyrażenie "mojego patrzenia" nie kombinować dalej, po czerni dać średnik i ok, ale mam wrażenie (może błędne) że ucieka mi trochę ta myśl. Przemyślę to jeszcze. Dziękuję i pozdrawiam.
Cortesso, dziękuję za komentarz i twoje odczucia. Serdeczności.
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"