Ukołysać
Moderator: Tomasz Kowalczyk
obejmę siebie sobą by ukołysać ból
takt sierocego rozbujania czyni
obcą nawet ścianę która też odepchnie
przelewa się nadmiar
a ponoć człowiek to pojemne naczynie
które wszystko zniesie prosto w dół
łatwo trafić wystarcza saperka aby
rozkolebane ciało schować w leju
niwelując cierpienie
takt sierocego rozbujania czyni
obcą nawet ścianę która też odepchnie
przelewa się nadmiar
a ponoć człowiek to pojemne naczynie
które wszystko zniesie prosto w dół
łatwo trafić wystarcza saperka aby
rozkolebane ciało schować w leju
niwelując cierpienie
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4449
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Świetny wiersz.
"obejmę siebie sobą" jest niezłe. E. Stachura napisał kiedyś: "mam ręce dwie, obejmę się" i to bardziej do mnie przemawia. Jest dokładnie o tym samym tylko jakby na innym poziomie, bardziej wprost.
Pozdrawiam.
"obejmę siebie sobą" jest niezłe. E. Stachura napisał kiedyś: "mam ręce dwie, obejmę się" i to bardziej do mnie przemawia. Jest dokładnie o tym samym tylko jakby na innym poziomie, bardziej wprost.
Pozdrawiam.
It is my happiness in you that you don't know me yet.
/Andrzej Partum/
/Andrzej Partum/
......a dla mnie druga strofa z tym:
"przelewa się nadmiar
a ponoć człowiek to pojemne naczynie
które wszystko zniesie prosto w dół"
pojemność człowieka, który wszystko wytrzyma az do przelewu i tu zaskok: i " zniesie prosto w ...dół! Zakopower śpiewa " I pójdę boso", ale nie o tym w tekście, lecz o wyzwoleniu z cierpienia.
Szacun, Irenko, szacun!, La
"przelewa się nadmiar
a ponoć człowiek to pojemne naczynie
które wszystko zniesie prosto w dół"
pojemność człowieka, który wszystko wytrzyma az do przelewu i tu zaskok: i " zniesie prosto w ...dół! Zakopower śpiewa " I pójdę boso", ale nie o tym w tekście, lecz o wyzwoleniu z cierpienia.
Szacun, Irenko, szacun!, La
Wiele jest sposobów na zniwelowanie cierpienia,
choć wydaje się, że to niemożliwe, istnienie samo dyktuje wyjście.
choć wydaje się, że to niemożliwe, istnienie samo dyktuje wyjście.
To tylko ja
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
- Krystyna Morawska
- Posty: 1450
- Rejestracja: czw 04 cze, 2020
- Lokalizacja: Toruń
Czytam i brakuje mi oddechu... z szacunkiem pomilczę.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -
Dziękuję Tomaszu za słowo. Moje, ostatnimi czasy z trudem łączą się w jakąś sensowną całość.
Ot, posucha.
Serdeczności posyłam.........................................Ir
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Dziękuję za słowo i pozdrawiam
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Jak to mawiali nasi przodkowie...ziemia wszystko wyciągnie.Latima pisze: ↑ndz 12 wrz, 2021 ......a dla mnie druga strofa z tym:
"przelewa się nadmiar
a ponoć człowiek to pojemne naczynie
które wszystko zniesie prosto w dół"
pojemność człowieka, który wszystko wytrzyma az do przelewu i tu zaskok: i " zniesie prosto w ...dół! Zakopower śpiewa " I pójdę boso", ale nie o tym w tekście, lecz o wyzwoleniu z cierpienia.
Szacun, Irenko, szacun!, La
Nie dziwi mnie już, kiedy ktoś mówi, że czeka niecierpliwie na śmierć, życie w ustawicznym cierpieniu to już nie życie, a grillowanie żywcem. Ostatnio takich zdarzeń wokół mnie coraz więcej, niestety
Serdeczności posyłam..........................Ir
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Bardzo mnie cieszy, że znalazł uznanie w Twoich oczach. Dziękuję i serdeczności podsyłam ...Ir
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
No, nie sądzę, że samo istnienie dyktuje wyjście na zniwelowanie bólu, obojętnie czy psychicznego czy fizycznego.
Pozdrawiam serdecznie.............................................Ir
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril