Forum literackie Ogród Ciszy

Coś się zmieniło.
Chcę malować inaczej.
Nie bardzo potrafię.

I nie to że kolor zachwyt czy konieczność. Kto zabroni spróbować.
Mówią że w ten sposób można więcej. Poweselały banalne próby sprzed lat.
Złudnie. Będą miały się z pyszna. Nie zamierzam ich rozbudzać.
To nawet chyba nie będą wiersze. Rymy są wieczne. Może to facebotony ?

Brakujące linijki pomiędzy rymami. Wypełnienie braków. Wciskanie pominiętego.
Zadowolenie z możliwości. Nabieram innych smaków.
Nie mam nic do stracenia. Po prostu brakuje tej formy do kompletu.

Nie będzie doskonała.
W planach realnie i boleśnie.
Wyrosłem z mokrych snów.
Dojrzewam.

Ciekawa refleksja "innego" Leona.
Spróbować zawsze warto i należy

Pozdrawiam serdecznie

Nie spodziewałem się białasa, ale nie jestem zaskoczony. Przekaz płynny i spójny. Jednak nie zgadzam się z puentą: dojrzewa się dd poezji, ale nie do jej form.
I nie musi być doskonale. Ma być po prostu dobrze. To wystarczy do dobrego życia.

Pozdrawiam

Zawsze warto próbować czegoś nowego, może nawet próby ważniejsze są od efektu. Przeczytałam z ciekawością Leonie. Chyba wkradła się literówka - chcę.
Pozdrawiam:)

Dziękuję wszystkim za każde słowo.
Czuję się jak przedszkolak w takich klimatach i jestem otwarty na ostrą krytykę i bezcenne uwagi.
Przyjmę je wszystkie bezwarunkowo.

Z podziękowaniem L.G.

Wiedziałem, że prędzej czy później spróbujesz i cieszę się bardzo. Jak zwykle dbasz o klimat, nastrój i płynność tekstu. Może z czasem zaczniesz bardziej kondensować przestrzeń między wersami nie patrząc na ich ilość. Z przyjemnością poczytałem. Pozdrawiam serdecznie.

Nie powiedziałabym, że w ten sposób można więcej
Pozdrawiam

Ciekawie się zapowiada, choć mam nadzieję, że nie zaniechasz rymowania.

Nie będzie zaniechań w rymach.
Nie byłbym jednak sobą , gdybym nie spróbował czegoś nowego.

Dziękuję wam wszystkim za czas, zachęty i dobre rady.
Przyjmuję z pokorą i doceniam.

Z podziękowaniem L.G.

Zawsze mówisz do czytelnika, a taka poezja jest najtrudniejsza - powodzenia.

Dziękuję Wilgo i pozdrawiam.

Z uszanowaniem L.G.

Dobrze mieć świadomość możliwości i odczuwać chęć poznawania innych smaków.
Podziwiam Twoją wszechstronność - wszak okazuje się, że bielą władasz równie sprawnie, co rymami, Leonie. Niby tylko zabawa, żart, przerywnik - a przecież nie jest to tekst o niczym i skłania do zadumy. Dojrzewamy na tak wiele sposobów, w tak wielu przestrzeniach... Dojrzewamy bez końca - do tego, co nowe, do odkrywania siebie nieznanych, nieprzeczuwanych może. Ta wielość możliwości to coś, co zawsze pchało mnie do przodu i w najgorszych momentach dawało nadzieję. Bo nawet jeśli świat wokół zawodzi, mamy moc i środki, by stwarzać go dla siebie tym jedynym i niepowtarzalnym, rządzonym na naszych warunkach - światem wyobraźni, która nie ma granic. Za to kocham poezję - za wielość przekazów, za niespodziewane formy, za metamorfozy.
Zgadzam się z Tomkiem - nie musi być doskonale. Doskonałość wydaje mi się nudna, ale już próby osiągnięcia jej - budzą ciekawość, są obietnicą poszukiwania, kształtują, fascynują. Szukanie nowych dróg, ciągłe doskonalenie się, ale też znajdowanie przyjemności w owych poszukiwaniach - czyż nie to powinno przyświecać tak poezji, jak i życiu? Ogromną radość sprawiła mi Twoja "zabawa" formą i słowem. Oto ukazał się nowy, nieznany dotąd ląd... Dziękuję.

Nieznany dotąd ląd dziękuje Ves za tak obszerną refleksję.
Dla nieznanego lądu bezcenną.

Z uszanowaniem L.G.

Och Leonie, zaskoczona jestem, ale czemu nie? ;-)) zaskakuj

Dziękuję Perle.
Pozostanę przy pisaniu - jeśli zaskoczy to będzie miło.

Z uszanowaniem L.G.