Blulek
Moderator: Tomasz Kowalczyk
to jest o niekorzystaniu z kuwety
bezgrzesznym końcu
kiedyś w duży mróz wszedł do domu między
nogami Julka anonsując problemy
z zawsze podniesionym ogonem
jak coraz liczniejsze jego potomstwo
od wiosny wypasał podwórze
uczciwy wspólnik dzielił się upolowanym
półżywe świeże przyjaciółce domu
złożył u stóp zaskrońca w dopasowanym
rozmiarze trzydzieści sześć
topniejący po ostatniej kąpiel w jesiennej rosie i słońcu
zasłużył na pieniek do rąbania drzewa
i państwowy pogrzeb pod brzozami jak rodzone
wtedy nie było mnie stać na uśpienie
dobre dzieci znalazły reklamówki
jedna karmy druga księgarni Ossolineum
bezgrzesznym końcu
kiedyś w duży mróz wszedł do domu między
nogami Julka anonsując problemy
z zawsze podniesionym ogonem
jak coraz liczniejsze jego potomstwo
od wiosny wypasał podwórze
uczciwy wspólnik dzielił się upolowanym
półżywe świeże przyjaciółce domu
złożył u stóp zaskrońca w dopasowanym
rozmiarze trzydzieści sześć
topniejący po ostatniej kąpiel w jesiennej rosie i słońcu
zasłużył na pieniek do rąbania drzewa
i państwowy pogrzeb pod brzozami jak rodzone
wtedy nie było mnie stać na uśpienie
dobre dzieci znalazły reklamówki
jedna karmy druga księgarni Ossolineum
Ostatnio zmieniony pt 21 sty, 2022 przez korneło, łącznie zmieniany 1 raz.
skąd ja to znam? A znam! Oby tylko ten pieniek nie był tym, co tak mimowolnie( >>>). Raczej Sfinks na postumencie. Ten zestaw karmy i Ossolineum ( nie niszcz !), cóż, widocznie tylko to miał Pl pod ręką. Mnie ucieszył ten wiersz oczyszczony z nadsłowia i nadmiaru metaforyki ( p. W Szymborska " Kot w pustym mieszkaniu).
ps/ nogami Julka anonsując jego problemy. Bez " jego", bo powtarzasz w ostatnim wersie strofy oraz wygląda na to, że Julek miał problemy. Z uśmiechem, La
ps/ nogami Julka anonsując jego problemy. Bez " jego", bo powtarzasz w ostatnim wersie strofy oraz wygląda na to, że Julek miał problemy. Z uśmiechem, La
"topniejący po ostatniej kąpiel w jesiennej rosie i słońcu" - kąpieli? Albo: po ostatnią kąpiel?
Wzruszający tekst, sama mam dwa kocięta. Wyrośnięte już. Jeden ma 18 lat, a druga kicia chyba około 4? Czas biegnie. U nas pogrzeby w ogrodzie... Każdy zwierzak ma własny kamień. Począwszy od chomika... Nawiasem mówiąc, ów chomiczek pochowany był w słoiku. Moje dziecię się zastanawia, czy nie przeprowadzić odkopu, dla zbadania stanu.
Jedna rzecz mnie zastanawia: "zasłużył na pieniek do rąbania drzewa" ... pieniek kojarzy mi się, że kociak tam w słońcu siadywał. Bo chyba peel nie chce rzec, że go tam tak :O ... uśpił!? :-( Tak też mi się ten wers - straszliwie kojarzy.
Wzruszający tekst, sama mam dwa kocięta. Wyrośnięte już. Jeden ma 18 lat, a druga kicia chyba około 4? Czas biegnie. U nas pogrzeby w ogrodzie... Każdy zwierzak ma własny kamień. Począwszy od chomika... Nawiasem mówiąc, ów chomiczek pochowany był w słoiku. Moje dziecię się zastanawia, czy nie przeprowadzić odkopu, dla zbadania stanu.
Jedna rzecz mnie zastanawia: "zasłużył na pieniek do rąbania drzewa" ... pieniek kojarzy mi się, że kociak tam w słońcu siadywał. Bo chyba peel nie chce rzec, że go tam tak :O ... uśpił!? :-( Tak też mi się ten wers - straszliwie kojarzy.
''ubi vita, ibi poesis''