*** (ugłaskać wilki) - z cyklu "Szkice rycerskie"

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

ugłaskać wilki
to teraz najważniejsze
wojna obnaża kły

głód może najszlachetniejsze serce
pchnąć w ciemność tak gęstą
że nawet słońce
nie zdoła się przedrzeć

jestem głodna Panie
powstrzymaj wilki
nie daj im pójść w pościg
Ostatnio zmieniony wt 27 wrz, 2022 przez Vesper, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Boogie
Posty: 4940
Rejestracja: sob 26 mar, 2011
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Boogie »

Dalszy ciąg cyklu, tak? Można odczytywać jako wojnę wewnętrzną, jak i realną. Klimat zagrożenia... Bardzo obrazowe, działające na wyobraźnię. Serdeczności ślemy :rozyczka:
outsider najmocniej czuje
że świat to boży spektakl

pomazany
Awatar użytkownika
maybe
Posty: 5330
Rejestracja: pt 06 maja, 2011

Post autor: maybe »

głód może najszlachetniejsze serce
pchnąć w ciemność tak gęstą
że nawet słońce
nie zdoła się przedrzeć

To prawda uniwersalna.

Wiem, kolejny fragment cyklu. Ale tylko fragment, choć i tak daje obraz całości :) :rozyczka:
Ostatnio zmieniony wt 27 wrz, 2022 przez maybe, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Tak, Bogdanie - dalszy ciąg cyklu. Wczoraj byłam już tak zmęczona, że pominęłam dopisek w tytule...
Długo się wahałam, czy wkleić ten tekst. Kilka razy go przeredagowywałam, by w końcu zostawić w pierwotnej wersji.
Jeśli naprawdę działa na wyobraźnię, nie jest tak źle, jak sądziłam. Chciałam pokazać niepokój płynący z głodu, który ma wiele oblicz i niszczycielską moc. Ten motyw przewija się przez cały cykl. Można walczyć w obronie, lub przeciw. Ale wojna to zawsze wojna. Niezależnie, czy patrzymy na nią jak na zbrojne wystąpienie, czy jak na zakazaną, niemożliwą miłość, czy w końca jak na wewnętrzną walkę z własnymi pragnieniami, demonami, z czymkolwiek, co zatruwa duszę...
Kiedy jesteśmy dziećmi, świat wydaje się prosty, uczucia oczywiste, jednoznaczne. Ale to nieprawda. Czasem sami nie jesteśmy w stanie dotrzeć do prawdy w sobie. Pragnęłam stworzyć coś, co będzie opowieścią o mnie, a jednocześnie o każdym. Czy się udało? Nie wiem... ale tak to trwa od siedemnastu lat. Dwadzieścia parę tekstów. Te dwa obecne napisałam po czterech latach posuchy, gdy cykl uważałam już za zamknięty, kolejny zresztą raz...
Jest więc zagadką dla mnie samej, jak to się potoczy...

Dziękuję za czytanie :rozyczka:
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Basiu, choć cykl opowiada konkretną historię i może wydawać się hermetyczny, w założeniu ma być uniwersalną opowieścią o człowieku. O walce, jaką toczy ze światem i w sobie. O pragnieniach - tych realnych i nierzeczywistych. Ukryłam w niej kilka drogich mi symboli, coś, co towarzyszy mi od najmłodszych lat. A że zawsze uważałam, że urodziłam się o wiele za późno i te czasy zupełnie nie są moimi, to i świat przedstawiony jest dość odległy od dzisiejszego.
Jeśli dostrzegłaś w tych tekstach coś, co można nazwać prawdą uniwersalną, mogę się tylko cieszyć.

Dziękuję za to i za wszystko... :rozyczka:
Awatar użytkownika
Krystyna Morawska
Posty: 1430
Rejestracja: czw 04 cze, 2020
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Krystyna Morawska »

W Twojej poezji człowiek jawi się jako samotnik, ale w nieszczęściu też można być szczęśliwym i powstrzymać wilki.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -
Latima
Posty: 3442
Rejestracja: śr 14 lip, 2010

Post autor: Latima »

Vesper, nie odkrywaj wszystkich kart, miej twarz pokerzysty. Dlaczego? Każdy toczy własne boje, niech w Twoim wierszu odnajdzie siebie.

Ugłaskać wilki, utopia, wiedzie je instynkt, ale zawsze warto próbować. Co/ kto kryje się za tym zwierzęciem? Dla mnie to ciemna strona człowieka, nie bardzo wierzę w możliwość "ugłaskania", bo walka obnaża ich kły.
Nagle pl jakby podpowiada, że to głód może być przyczyną ujawnienia zła. No, ale i to słowo jest wieloznaczne. Głód czego? Wg mnie - dobra, prawdy, sprawiedliwości, a jeśli tego brakuje, to "wilki "ruszą na żer, bo jednostka ( bez mocnych podstaw etycznych) staje się słaba, nieodporna i jak piszesz -głód najszlachetniejsze serce pchnie w ciemność.
Dlaczego w tym kierunku powędrowała moja myśl? No, właśnie ostatnia strofa. Dziwna, zaskakująca. Pl - ka siebie określa w słowach - jestem głodna ( spragniona), a w konsekwencji wg mnie czuje swoją słabość, dlatego prosi Pana o pomoc.
Tu uwaga formalna - nie pozwól im na pościg... zamiast pójść w pościg
Te wersy nie wskazują wcale na wojnę rozumianą dosłownie, obstaję przy interpretacji zła, strachu, obaw przed zatarciem granicy między dobrem a złem w samej peelce.
Czas, w którym przyszło nam wszystkim żyć, podmienia znaczenie i treść Słowa, a Dekalog wywrócono na nice." Nie pożądaj żony bliźniego swego" ( heheheh, a każdy wagonik można odczepić - cytuję słowa młodej kobiety w związku z żonatym mężczyzną).
Dla mnie to interesujący, przemyślany tekst. To lubię, La
Awatar użytkownika
ćma
Posty: 694
Rejestracja: sob 12 sty, 2013
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: ćma »

Podpisuję się pod komentarzem Maybe. Ja również uważam, że druga strofa ma wydźwięk uniwersalny. Nasuwa skojarzenia ze słynnym cytatem z Wisławy Szymborskiej "Tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono." Sytuacje ekstremalne mogą odsłonić zarówno jasną, jak i ciemną stronę naszej natury.
Bardzo przemawia do mnie klimat wiersza i sposób ubrania emocji w słowa :rozyczka:
hawi
Awatar użytkownika
Tomasz Kowalczyk
Administrator
Posty: 4434
Rejestracja: wt 10 cze, 2014

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Ugłaskanie wilków to iluzja. Nie da się pokonać natury. Prędzej czy później dzikość poczuje zew i zatopi kły w rękę, która próbowała oswoić. Natury nie da się wziąć głodem. Można w ten sposób wygrać tylko chwilę, ale nie da się zapanować...
Zew dzikiej zwierzyny a zew człowieka. Czym się tak naprawdę różnimy? Uwielbiamy podkreślać istotę naszego rozumu, a potrafimy być gorsi...

Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.