Ballada o Krzykach bez Muriel Spark
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Byłem nieodczulony na metrum stukania jej obcasów,
kiedy szła, odcinając z tramwajowego stryczka powietrze
już lżejsze o te półtony. Zawsze kryłem się z przewidywaniem
czegoś, co miałoby większy sens jako zaistniała tragedia
Jej twarz jarzy się już tylko lampką nocną, gaszoną bezdotykowo
Zasunięta foliową storą. Po dzień dobry. Cześć naszą nieutraconą
za przypadkowym rogiem. Tam, gdzie co druga dziewczyna
wciąż ma zielone oczy, nikt nie ucieka dwa razy sprzed ołtarza.
Niewiele ludzkich omijaków przy wysypie słońca.
kiedy szła, odcinając z tramwajowego stryczka powietrze
już lżejsze o te półtony. Zawsze kryłem się z przewidywaniem
czegoś, co miałoby większy sens jako zaistniała tragedia
Jej twarz jarzy się już tylko lampką nocną, gaszoną bezdotykowo
Zasunięta foliową storą. Po dzień dobry. Cześć naszą nieutraconą
za przypadkowym rogiem. Tam, gdzie co druga dziewczyna
wciąż ma zielone oczy, nikt nie ucieka dwa razy sprzed ołtarza.
Niewiele ludzkich omijaków przy wysypie słońca.
Ostatnio zmieniony pn 28 lis, 2022 przez korneło, łącznie zmieniany 4 razy.
- Leon Gutner
- Posty: 7880
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
A too jest całkiem niezłe .
Najbardziej tramwajowy stryczek i ludzkie omijaki.
Z uszanowaniem L.G.
Najbardziej tramwajowy stryczek i ludzkie omijaki.
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "