wiwisekcja

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1794
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

coraz mnie mniej w twoich oczach
pamiętasz śniłam bez końca
potem pogasły światła choć tyle ich było
i już nie widziałam kolorów

jeszcze ten problem z Adlerem
nie wierzył w istnienie traumy za to ogromną wagę
przypisywał ludzkiej woli
jak to możliwe że jednocześnie
zgadzam się z nim i mam wątpliwości

zatem nie miały znaczenia
tamte lata zwierzęcego strachu
ślady na ciele ucieczki
ciągłe deptania godności póki nie uwierzyłaś
nie jestem godna
niczego


wszystko to tylko wymówki
by nie być coraz bardziej
i bardziej

gdy świat czeka
na odkrycie
Ostatnio zmieniony ndz 25 cze, 2023 przez Vesper, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Leon Gutner
Posty: 7888
Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Leon Gutner »

Absolutnie moje to klimaty i nastroje a zatem z przyjemnością wielką.

Ukłony L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1794
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Kilka lat wstecz, na innym portalu, mogłam tylko pomarzyć, że skomentujesz mój wiersz, Leonie. A dziś czytam Twoje słowa i nie chcę dowierzać, bo wiem, że przede mną jeszcze długa droga, znacznie dłuższa od tej, którą już przebyłam, by być tu i teraz. Z podziwem czytam teksty Ogrodowiczów, z pokorą i świadomością, że to wciąż nie mój poziom...
Jakkolwiek z serca dziękuję za taki komentarz :rozyczka:
Na chwilę rosną mi skrzydła i czuję, że jestem we właściwym miejscu. Ten czar pryśnie, ale (nawet jeśli ulotna) owa chwila spełnienia jest wszystkim. Dziękuję :rozyczka:
Marek
Posty: 182
Rejestracja: pn 16 sty, 2023

Post autor: Marek »

A ja z największą przyjemnością bo to znakomity wiersz! Poziom? Mój Boże! To Twój nieosiągalny np. dla mnie!
Poetyckość wielkiego kalibru w Tobie, Twoich tekstach już od dawna. Bądź dumna z siebie!!!! ):-) i niech skrzydła rosną, rosną...
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1794
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Że niby uczeń przerósł Mistrza? Nie zauważyłam, ale dziękuję, Marku :rozyczka:
Po skrzydłach mam zabliźnione rany, już nie bolą. Stąd to "na chwilę". A do dumy jeszcze bardzo daleko. Staram się widzieć w sobie nie tylko wady, to spory krok w przód. Jeden z wielu, nim poczuję się taką, jaką mnie widzisz. O ile w ogóle...
Póki co, zgłębiam psychologię Adlera. W pierwszym zetknięciu rodzi bunt. Potem wszystko zaczyna się układać w sensowną całość, choć niekoniecznie łatwą do zaakceptowania... A to przecież wciąż jedynie świadomość, nie działanie.
Ściskam Cię mocno!
Ostatnio zmieniony czw 08 cze, 2023 przez Vesper, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Krystyna Morawska
Posty: 1450
Rejestracja: czw 04 cze, 2020
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Krystyna Morawska »

Pomilczę, bo nie znam słów, które będą maścią na rany.
Kiedyś Latima dała mi dobrą radę: będziesz pisała dobre wiersze, jeżeli uwierzysz w wartość swojej poezji. Tak, Kasiu - zapamiętaj, bo to mądra rada.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -
Awatar użytkownika
Tomasz Kowalczyk
Administrator
Posty: 4451
Rejestracja: wt 10 cze, 2014

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

"Świat czeka na odkrycie", prędzej czy później dotrzemy do prawdy. Wierzę, że jest ona piękna i dobra. Gdybyśmy tylko potrafili rozpoznawać tę jego część, która "wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro".
Vesper pisze: wt 06 cze, 2023 jeszcze ten problem z Adlerem
nie wierzył w istnienie traumy za to ogromną wagę
przypisywał ludzkiej sile woli
jak to możliwe że jednocześnie
zgadzam się z nim i nie zgadzam
Teoria Adlera jest interesująca dla historyków i z pewnością poetyckich interpretatorów (tak samo jak psychoanaliza), jednak świat z Tertio Millennium prezentuje zupełnie inne poglądy, będąc wyposażony w wiedzę, jaką dała nauka.
Usunąłbym wytłuszczony rzeczownik, a podkreślony zwrot zapisałbym inaczej - bez powtórzenia.

Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Awatar użytkownika
cortessa
Posty: 1361
Rejestracja: czw 05 gru, 2013

Post autor: cortessa »

Vesper pisze: wt 06 cze, 2023 coraz mnie mniej w twoich oczach
pogasły światła choć tyle ich było
pamiętasz śniłam bez końca
potem spadłam i już nie widziałam kolorów
Konotacja wytłuszczonego czasownika wykracza daleko poza sens strofy. A może dokonać zmiany i skupić się na przekazie...
:rozyczka:
Awatar użytkownika
Pranda
Posty: 278
Rejestracja: ndz 13 gru, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Pranda »

Ciekawa konstrukcja wiersza - jestem przekonany, że po proponowanych korektach utwór zabłyśnie. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1794
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Skorzystałam z uwag.
Krysiu, Tomku, cortesso, Prando - dziękuję za Wasze słowa, za obecność :rozyczka:
Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

Czytam, chyba ostatnią wersję, i bardzo mi się podoba :rozyczka:
Chyba wszyscy mamy chwile zwątpienia, dlatego z uwagą wsłuchujemy się w głos innych...choć ostatecznie musimy siebie przekonać.
księżycowa
Posty: 832
Rejestracja: ndz 14 lut, 2016

Post autor: księżycowa »

Niepokojący, dobry wiersz. Potrafisz Vesper przekazywać emocje, uwierz. Mówię niepokojący, bo wyczuwam w nim brak pewności siebie u podmiotki, a co gorsza nadal pewien rodzaj strachu, takiego strachu, który każe zrobić dwa kroki w przód i cztery w tył. I to jest okropne uczucie i z tym trzeba sobie poradzić. Trochę źle mi się czyta pierwszy wers, zwłaszcza to mnie mniej. Taka trochę zbitka, ale może tylko ja tak odczuwam, bo nikomu nie przeszkodziło. Poz tym zatrzymał mnie Twój wiersz. Pozdrawiam. :rozyczka:
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1794
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Wiesiu, bardzo dziękuję :rozyczka:
Czasem tyle tych zwątpień, że traci się widzenie, ale to wciąż tylko jedna z wielu bitew...

Księżycowo, strach jest dziedziczny, przekazywany niekiedy z pokolenia na pokolenie. Czasem to jedyna dobrze znana emocja. Odbudowanie całej reszty trwa latami, pewnie całe życie. Dochodzę niestety do wniosku, że pośród ludzi jest to niemal niemożliwe. Z dala od nich - świat staje się bezpieczniejszy...
To my uczymy innych strachu, niepewności, wątpienia we własne siły. To od człowieka pochodzi zło. Świat sam w sobie jest czysty, dobry. Ale ludzkie intencje, działania - potrafią zabijać, zniszczyć każdego.
To co trzeba, a co można, to dwie różne rzeczy. Znam takich, którzy latami są w terapii i to im nie daje komfortu, wciąż robią krok w tył. Ale próbują walczyć, przeciwstawić się temu, co im wmawiano i to jest moim zdaniem ważniejsze od rezultatu. Ostatecznie i tak musimy żyć z własnymi demonami, oswoić je jakoś, bo nigdy nie odejdą... Naiwnością jest sądzić, że jeśli uwolnimy się od źródła zła, ono wyschnie. Dlatego, choć Adler brzmi rzeczowo, nie mogę się z nim we wszystkim zgodzić. Ludzie pod wpływem jednorazowego traumatycznego doświadczenia nigdy już nie wracają do stanu sprzed. A co, jeśli traumatyzujące (karalne) sytuacje trwają latami, dziesiątkami lat? Na oczach innych i przy ich przyzwoleniu?
Teoretyzować można o wszystkim, ale ludzka dusza to nie mechanizm, który można przeprogramować, by działał jak należy. Dwie osoby, które przeżyły dokładnie to samo, w zupełnie różny sposób poradzą sobie z doświadczeniem, bo mają odmienne cechy osobowości, inną wrażliwość, odporność psychiczną. Wrzucanie wszystkich do jednego worka nie ma sensu. Jeden zepchnie wszystko w głąb siebie, udając, że tego nie było, inny podejmie walkę, jeszcze inny się podda, może popadnie w nałóg...
Adler mówi, że możemy osiągnąć dokładnie tyle samo, bez względu na przeszłość. Możliwe. Tyle, że jeden osiągnie to od razu, bo otrzymał odpowiednie narzędzia na starcie, podczas, gdy inny dojdzie do tego samego miejsca po latach ciężkiej pracy. Zatem: tak, Adler ma rację. Ale czy to jednak nie dwie odmienne, nierówne sobie drogi?
Można tak bez końca: mnożyć przykłady.
Próbowałam tym tekstem pokazać dwa stanowiska, dwie postawy. I sprawić, by czytelnik zastanowił się, czym jest odkrywanie świata. Dlaczego muszę żyć jak inni, by być postrzeganą jako spełniona, wartościowa? Dlaczego nie mogę być sobą? Te ciągłe: trzeba, musisz, powinnaś...
Nie wiem, co bardziej zabija: demony, które karmiono mną przez lata, czy obecny, pusty świat ze swoim nastawieniem i okrutni, bezduszni ludzie oceniający zawsze, wszędzie i każdego?
Przepraszam, że się rozgadałam. Dziękuję za Twoją opinię, dużo dla mnie znaczy :rozyczka:
Twoja także, Wiesiu :rozyczka:

Co do pierwszego wersu, Iwono, masz zupełną rację. Przemyślę go, choć na razie nie przychodzi mi nic sensownego do głowy...
Ostatnio zmieniony ndz 02 lip, 2023 przez Vesper, łącznie zmieniany 2 razy.