Pustostan

[czarnowidz]

To tylko zbędność, pielęgnowana
przez wszelkie komisje, obnoszona
po wszystkich jarmarkach. Jeśli nie drzwiami,
to oknem, czasem piaskiem w oczy. Zbędność,

która odgania sen, odegra się rano, nie należy
pić na smutno, gdy chodzi po głowie
coś, czego nie ma. Zwłaszcza, że szkoda
słów, pejzaży, kartek z kalendarza.

[Krystyna Morawska]

Powiem tak: jeżeli brakuje przy mnie człowieka, biorę książkę. Potrafi wskazać właściwą drogę. Papier też jest lekarstwem. Bardzo, bardzo prawdziwy wiersz. Jednak i ciemna woda potrafi nabrać blasku. Wiem coś o tym.

[Tomasz Kowalczyk]

Miło Cię ponownie czytać na "Ogrodzie Ciszy". Twoje wiersze były mi zawsze szczególnie bliskie pod względem formułowanych przesłań i wizji świata. I to nie czarnowidztwo, to realizm. Być może jestem w takim punkcie siedzenia...

Pozdrawiam

[cortessa]

Pluralitas non est ponenda sine neccesitate - minimalistyczna teoria Ockhama z pewnością przydałaby się światu.

[Leon Gutner]

Z przyjemnością poczytałem.

Ukłony L.G.

[Vesper]

W obecnym świecie jest tyle zbędności... Gdybyśmy potrafili to dostrzec, wyjść z utartych schematów, zacząć BYĆ. Chwilę temu napisałabym, że pustostan to tylko stan przejściowy, że wszystko da się zmienić, jeśli tylko człowiek chce... Dziś już sama nie wiem. Przecież nawet jeśli czegoś bardzo chcemy, nie na wszystko mamy wpływ, więc...
Może trzeba zacząć od tego, na co mamy wpływ? Podobno małymi kroczkami można dojść do wielkich rzeczy. Kropla drąży skałę. A kiedy odrzucić całą zbędność, zostanie tylko to, co prawdziwe i słuszne. Pewnie żmudna i mało spektakularna praca, ale może warto?

[księżycowa]

Bardzo dosadnie zobrazowana zbędność, niedola. położenie. Tak po prawdzie, obnażyłeś hipokryzję, czyli to do czego człowiek i jego zbędność są dzisiaj potrzebni i jak ładnie ta zbędność wtedy i tylko wtedy jest pielęgnowana. Żałosne to. Bezbronność i beznadzieja bije z Twojego wiersza i jakże to prawdziwe, bo przecież tak naprawdę szkoda słów, pejzaży, kartek. Pozdrawiam.