uskok

[lilo]

dopiero się zrodziła
z porannej odległej mgły 

moja śmiertelna codzienność 

jeszcze łapie się na pojedyncze 
słowa chwyta ciebie 
oddychając niczym ciepła ziemia 

nie przeczuwa 
że kiedyś usunie się
spod stóp 

tak bez skargi


_______________________________________________


dopiero się zrodziła
z porannej odległej mgły 

jeszcze łapie się na pojedyncze 
słowa chwyta ciebie 
oddychając niczym ciepła ziemia 

nie przeczuwa 
że kiedyś usunie się
spod stóp 

tak bez skargi

[Leon Gutner]

Krótko ale jakoś tak po drodze mi z tymi wersami.

Przyjemność L.G.

[Tomasz Kowalczyk]

Zastanawiam się nad trzecim wersem. Trochę mi zbyt wiele dopowiada. Całość daje ciekawie do myślenia.

Pozdrawiam

[księżycowa]

Co do trzeciego wersu zgadzam się z Tomkiem. Bez niego jest zdecydowanie lepiej, zwłaszcza, że masz spójną całość i dobrą puentę. Wiersz jest na tyle ciekawy, że bez tego dopowiedzenia tylko zyska. Zastanowiłabym się jeszcze nad zaimkiem zwrotnym, trochę go za dużo. Np piąty wers może istnieć bez niego. Albo:

jeszcze łapie pojedyncze słowa
chwyta się ciebie/chwyta ciebie

Można przemyśleć. Jest możliwość.

Myślę jeszcze o drugim wersie. Skłoniłabym się raczej do jednego określnika. Poza tym podoba mi się. Pozdrawiam.

[Vesper]

Jak przedmówcy - pozbyłabym się trzeciego wersu. Dzięki temu tekst staje się bardziej wieloznaczny.
Pozdrawiam, lilo

[lilo]

Leonie, cieszę się zatem, że po drodze :)

Tomaszu, Księżycowa, Vesper dziękuję za uwagi, pomyślę )

Pozdrawiam serdecznie

[cortessa]

Również i ja dołączę do głosu moich Przedmówców zwracających uwagę na wers, który wręcz demaskuje poezję ukrytą w Twoim utworze. Poprowadziłaś delikatnie swoją myśl i szkoda ją zniweczyć.

[lilo]

Dzięki Cortesso, dałam drugą wersję pod wierszem, dla mnie nie brzmi lepiej, czegoś brakuje, pewnie dlatego, że przyzwyczaiłam się do pierwszej wersji...nie wiem

[Liliana]

Przeczytałam obie wersje. Też druga.

[Krystyna Morawska]

Druga wersja otwiera więcej - po prostu pięknie!

[lilo]

Liliano, Wilgo dziękuję :)