Lśnienia
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Kiedy zdejmujesz gwiazdy z nocy
i układasz na włosach,
kolejny sierpień nie ma znaczenia.
Mówisz, że z tego srebra
możemy mieć jeszcze dużo jasnych dni
albo mogę mieć tyle księżyców, ile zechcę.
Nie wiem, skąd bierzesz obietnice,
chyba z odległych wysp.
Wiele można ci zarzucić
ale nie brak dalekiego spojrzenia.
Żebym się nie przyzwyczaiła
do chodzenia po srebrnym dnie,
co jakiś czas stawiasz mnie w cieniu.
Z tego brzegu nigdy nie wraca się do końca.
i układasz na włosach,
kolejny sierpień nie ma znaczenia.
Mówisz, że z tego srebra
możemy mieć jeszcze dużo jasnych dni
albo mogę mieć tyle księżyców, ile zechcę.
Nie wiem, skąd bierzesz obietnice,
chyba z odległych wysp.
Wiele można ci zarzucić
ale nie brak dalekiego spojrzenia.
Żebym się nie przyzwyczaiła
do chodzenia po srebrnym dnie,
co jakiś czas stawiasz mnie w cieniu.
Z tego brzegu nigdy nie wraca się do końca.
Ostatnio zmieniony ndz 08 paź, 2023 przez Hanna L., łącznie zmieniany 1 raz.
- Leon Gutner
- Posty: 7903
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Czysta przyjemność obcowania z takim wierszem.
Z uznaniem L.G.
Z uznaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4464
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Usunąłbym zaimek "je" w drugim wersie.
A wiersz po prostu piękny.
Pozdrawiam
A wiersz po prostu piękny.
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
- Krystyna Morawska
- Posty: 1464
- Rejestracja: czw 04 cze, 2020
- Lokalizacja: Toruń
Kocham takie wiersze - dziękuję.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
Bardzo ładny wiersz Haniu. Jednak najbardziej urzekły mnie druga i czwarta strofa. Piękne w swojej obrazowości, niezwykle liryczne z dużą przestrzenią na interpretację.
W drugiej idealnie wkomponowany element srebra (do którego zresztą powracasz w ostatniej cząstce), a który to odnosi się nie tylko do koloru włosów, co mnie wzruszyło, ale i do Srebrnego Globu/księżyców rozjaśniających mrok, a to samo w sobie stanowi o głębi duchowości. Jednak pomimo tej głębi, podmiotka potrzebuje w tej materii podpory, wsparcia i tu świadomie wplecione obietnice. Bardzo to przemyślane.
W ostatniej zaś strofie ciekawe zestawienie srebrnego dna z cieniem i aż mnie korci, by tutaj drążyć i drążyć, ale nie chcę przynudzać. Jeszcze tylko powiem, że w kontekście tych jaskrawości, których się tutaj dopatrzyłam, doczytałam, bardzo trafny tytuł - Lśnienia. Gratuluję Haniu
W drugiej idealnie wkomponowany element srebra (do którego zresztą powracasz w ostatniej cząstce), a który to odnosi się nie tylko do koloru włosów, co mnie wzruszyło, ale i do Srebrnego Globu/księżyców rozjaśniających mrok, a to samo w sobie stanowi o głębi duchowości. Jednak pomimo tej głębi, podmiotka potrzebuje w tej materii podpory, wsparcia i tu świadomie wplecione obietnice. Bardzo to przemyślane.
W ostatniej zaś strofie ciekawe zestawienie srebrnego dna z cieniem i aż mnie korci, by tutaj drążyć i drążyć, ale nie chcę przynudzać. Jeszcze tylko powiem, że w kontekście tych jaskrawości, których się tutaj dopatrzyłam, doczytałam, bardzo trafny tytuł - Lśnienia. Gratuluję Haniu
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"