Poprad

[Hexe]

Poprad

noc nie dawała okazji
na tulenie snu
szum potężniejszy
niż tsunami
odbierał słuch
czekaliśmy uczepieni
jak orangutany na Borneo
z myślami ujarzmionymi
przez strach

przed północą
strażnicy z gór
żarzącymi ogniami
rozpraszali ciemność
stąd nie ma ucieczki
dziesiątki potomków
z obłędem w sarnich oczach
posłuszni rozkazom
odpłynęło w nieznane

O świcie słońce
urodziło dziwny świat

13.03.2024

[Leon Gutner]

Trudno nie ulec czarowi tej krainy.
Trudno nie uśmiechnąć się i zadumać przy czytaniu.

Obu tych sytuacji Leon doświadczył za sprawą wiersza.
Z uszanowaniem L.G.

[Hexe]

Leo - pięknie dziękuję za komentarz. Piszę potworki, bo kiedyś miałam taki cykl życiowych przygód, ale było minęło pozostały tylko strzępy wspomnień. Pozdrawiam

[Marek]

Zadumać? Owszem!

[księżycowa]

Ciekawy, czytelny, ładnie poprowadzony wiersz. Podoba mi się otwarcie (dwa pierwsze wersy) tak lubię;) Pozdrawiam.

[Krystyna Morawska]

Piękny, ale coś niepokoi mnie w tym wierszu, coś ogromnego co przeraża...

[Tomasz Kowalczyk]

Z przyjemnością odczytałem wrażenia bohaterki powstałe w jednym z jej genius loci.

Pozdrawiam

[Hexe]

Tomku, dziękuję i pozdrawiam