Stasiowe
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Przegląd gwarancyjny
Pani Stasiu, ekolodzy nie mają z tego grantów, ale i klimakterium
się zmienia. Teraz to tylko szastać emeryturą, nie umierać.
Czochrać się tak, żeby bałamutka jak Hongkong trzeszczała w szwach,
bez tej Trylogii ku pokrzepieniu rozruszników.
Bez przyprawiania niewyczółków.
Monia, jeszcze nie pani synowa miała fantazję.
Wrócili z hurtowni, Patryk bez towaru, ona już bez rajstop,
w bluzce ze szwami na zewnątrz. Zabezpieczona na całe życie.
Wtedy okazało się, że pani Heniek to prawdziwy mężczyzna.
Pierwszemu kpiarzowi na parkingu tym swoim nierdzewiejącym
sierpem wymienił juchę z nosa na inny półsyntetyk.
Obojętna
Pani Stasiu, dojrzalsza niż kochany pamiętniczek.
Racja, Są ludzie i taborety.
Nowobogacka z bazaru przepuszczała swoje siedzenie,
kiedy schodził każdy badziew.
Ortodoksyjni handlowcy zaczynali dzień od Deutsche Nasz
a ona po małpce jak hedonistka bonobo, bez znaczenia z kim i gdzie.
Stragan się zmarnował. Przez pierwszą jesień i zimę zarobiłem na dom.
Handel jak teściowa, nie wybacza.
Zanim stanę przed dentystą
Kochana pani, przy mówieniu boli nie tylko okostna.
Przechodniu, jeżeli przyśni ci się władza, albo teściowa,
przez tydzień nie wychodź z ust.
To nie jest bazarowa szczęka do wstawienia w inne miejsce.
Życie zeszło niezauważalnie, jak cebularze i bułeczki.
Ciepłe bałabuchy, a nie kapiszony z push-upa.
Podpalacze. Nie wezmą zlecenia w zaduszki
Nie ta utylizacja.
Coś trzeba robić na wszelki wpadek, gdyby nie wyszło za śmiercią.
Osoba urzędowa
Zna pani ten kawał, jak podczas kośby rozeźlona pszczoła
wlazła chłopu przez nogawkę do portek
i żona zabroniła jechać do doktora. Nic dziwnego, że handel
rzucił na rynek szminkę w zuchwałych i natrętnych kolorach.
Z chili. Usta pieką, puchną jak po użądleniu. Takie mają być.
Od fryzjera godzinę temu wróciła kobieta,
z którą nie uprawialiśmy miłosnej trójpolówki.
Z nieprzyszłościowym makijażem co chwilę sprawdzała
w lustrze mój komplement.
Woltowyżerka
Pani Stasiu, dzwoniłem z życzeniami do siostry, znakomita
kucharka powtarza po jedzeniu: kto niebrzydny, to zje.
Dorosłe córki już bez obaw o obłożenie jakąś ekskomuną,
wzięły jej zdrowie do galopu. A ja mam krótsze kiszki,
tylko do popitki po lekach. Z diety śródziemnomorskiej
najlepsze jest miękkie podbrzusze na włoskich czółenkach.
Ograniczam śliptanie poezji dla niewybrednych,
pisanej metodą na poezję i redukowania omasty sprawiedliwej.
Ostatnio zmieniony pt 17 maja, 2024 przez korneło, łącznie zmieniany 4 razy.
- Krystyna Morawska
- Posty: 1464
- Rejestracja: czw 04 cze, 2020
- Lokalizacja: Toruń
korneło, bardzo dziękuję. To wspaniałe panaceum na tak zwane troski dnia.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -