Grudniowo
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Kap, kap, płyną łzy
po policzkach grudnia,
sfilcowane dni,
szarobura nuda.
Przedświąteczny czas.
Bieli – wołam- bieli!
Jeśli śniegu brak,
może choć anieli
strzepną z białych szat
puchu odrobinę,
by rozjaśnić nam
Święta i Wigilię.
Chciałoby się zasp
i mrozów, jak drzewiej,
iść w śniegu po pas
Dziecię witać śpiewem.
Będzie jak ma być,
w bieli, czy bez bieli.
Ważne, by mieć z kim
oplatkiem się dzielić.
po policzkach grudnia,
sfilcowane dni,
szarobura nuda.
Przedświąteczny czas.
Bieli – wołam- bieli!
Jeśli śniegu brak,
może choć anieli
strzepną z białych szat
puchu odrobinę,
by rozjaśnić nam
Święta i Wigilię.
Chciałoby się zasp
i mrozów, jak drzewiej,
iść w śniegu po pas
Dziecię witać śpiewem.
Będzie jak ma być,
w bieli, czy bez bieli.
Ważne, by mieć z kim
oplatkiem się dzielić.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,