Smakosz

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6656
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Nie tyle cieszył go widok panny,
Ile ten zapach, co szedł z brytfanny,
Pieczona gąska drażniła zmysły,
Gęsina była dla niego wszystkim.

W różnej postaci wielbił jej mięsko,
O każdym daniu mówił – cudeńko!
Czy to gęś z farszem z winnych jabłuszek,
Czy kęsków piwnych słuszny wianuszek,

Czy pierś duszona w czerwonym winie,
Albo rosołek (też na gęsinie),
Że już nie wspomnę tu o carpaccio
(obsmażyć, zmrozić i później naciąć).

Smalczyk z gęsiny – ach, jaki smak to! –
Ze świeżym chlebem, mocną herbatą.
A te wątróbki w lekkim oleju! -
Już na sam widok oczy się śmieją.

Strudle z gęsiną, pipki, pulpety,
Czy też królewskie w smaku pasztety,
Których tajniki zna ojciec panny –
Mistrz January, pasztetnik sławny.

Nic więc dziwnego, że się ten młodzian
Całkiem w córeczki władanie oddał.
Chce w Wielkopolsce osiąść na stałe,
Być tu szczęśliwym i jeść wspaniałe

Potrawy z drobiu, a zwłaszcza z gąsek.
Sama mu tego trochę zazdroszczę,
I myśl nieśmiałą w serduchu chowam -
A może w czerwcu do Ostrzeszowa*?


* w Ostrzeszowie co roku odbywają się Festiwale Pasztetników i potraw z Gęsi,
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,