Strona 1 z 1

Cesarz

: pn 15 lis, 2021
autor: Latima
widziałam szczęśliwego
kochankę trzymał na kolanach
i
patrzył w przestrzeń
falowały ciała
ręka zmianiała rytm
krzyk wyrywał się z ust

tra ta ta tra ta ta tra ta ta
tra ta tra ta tra ta

coraz silniej obejmował
kobiecy kształt
oszalały z rozkoszy
posłuszny palcom

gotująca się krew
wypełzła na policzki
napięła mięśnie
stopy uderzały miarowo
jęczała podłoga

widziałam szczęśliwego

piękno wydobywał
ze strun
tłum umierał przed podium

słuchając rocka

Re: Cesarz

: ndz 28 lis, 2021
autor: Vesper
Zachwycił mnie ten tekst, czytany już po wielokroć, a za każdym razem z uśmiechem na twarzy.

Już tytuł jest intrygujący. Rodzi milion myśli, o czym może być tekst. Pierwsze skojarzenie: pewnie odsyła do zamierzchłej historii. I tak też założyłam, więc jakież było zdumienie w trakcie czytania kolejnych wersów. Pierwsza część wiersza zmyliła - wyobraziłam sobie mistrza sztuki miłosnej... :) ale ta ręka wydająca polecenia, zmiana rytmu. Zgłupiałam. I jeszcze to "tra ta ta". Niesamowite, jak umysł, nastawiony na konkretną opowieść, doznaje szoku :) Druga część przynosi rozwiązanie, choć też nie od razu - kobiecy kształt każe iść za wcześniejszym skojarzeniem. Jednak ostatni wers wyjaśnia wszystko.

Według mnie to fenomenalny tekst. Nie tylko o tym konkretnym stylu muzycznym. Czytam go szerzej, odnoszę do mojej ukochanej muzyki rockowej, do gitarowych gigantów, którzy w podobny sposób traktują swój instrument. Miałam kiedyś pragnienie, by napisać właśnie o nich, ale do realizacji daleka droga. I obawiam się, że nie wyszłoby to tak idealnie, jak w powyższym przypadku.

Na koniec o tytule jeszcze. Kim jest cesarz?
Cesarz (od łac. Caesar) – monarcha, któremu przypisuje się rangę i honor wyższe od króla.

Jakże trafione w punkt! Genialny muzyk potrafi rzucić na kolana tłumy. Uwielbiam ten widok, gdy na czyimś koncercie z tysięcy gardeł wydobywa się śpiew. Na scenie muzycy, wokalista kieruje mikrofon w stronę widowni i... dzieje się coś magicznego: ów zachwyt, o którym piszesz w przedostatnim wersie. To jest ten moment, kiedy wykonawca (muzyk) staje się cesarzem.

Moje życie bez muzyki byłoby puste. Dlatego ten tekst stał się jednym z moich ulubionych.

Re: Cesarz

: pn 29 lis, 2021
autor: Latima
oooooooo, jaka jestem zachwycona Twoim wpisem, oooo, jak zachwycona!

Moje życie bez muzyki byłoby puste., podpisuje się wszystkimi kończynami, ale zawsze , pisząc o czymś, co jest istotą życia, gdy wszystko wkoło się wali; można spaprać tekst. Cichutko, dla siebie, wkleiłam go do tego działu, żeby wracać i dopracowywać. Piszesz " fenomenalny", bo odbierasz go miłością do tej cholernej, uwodzicielskiej muzyki! Ja zaś ciągle mam watpliwości, bo powinien narzucać się rytmem, nieważne, powoli dopracuję! Czy do jazzu? Niekoniecznie, tak jak Ty - na okrągło słucham rocka, blues a, jazzu....wariatki! Czujesz, że z muzyką jak z miłością - do upadłego, do szaleństwa? No, właśnie, stąd romansowe hehehe skojarzenie.
To już 3 tekst w Ogrodzie, w ktorym staram się oddać to, co we mnie najlepszego, najczulszego.....Jak dobrze, że istniej druga szalona!!! Dawno tak się nie cieszyłam z pisania!, La
ps/ dobra, niech będzie dla rocka, super!

Re: Cesarz

: ndz 09 sty, 2022
autor: Latima
no, poprawiłam, teraz jestenm zadowolona, La