Strona 2 z 2

: czw 24 cze, 2010
autor: Mariola Kruszewska
Nieskromnie rzeknę, że "Ojciec chrzestny" jest mi równie dobrze znany jak "Dom". <img> Zwłaszcza dwie pierwsze części (mówię o filmie), trzecią bowiem uważam za sztuczną reaktywację, popłuczyny kisielowego sedna.

: czw 24 cze, 2010
autor: Michael
Skoro tak nieskromnie rzekłaś... to już nie zapytam, czy przeczytałaś "Ostatniego Dona"...
Wiele z treści "Ojca..." i "Ostatniego..." utkwiło mi w pamięci na dobre. I dziwnym trafem sprawdzają się w życiowej codzienności, szczególnie w sferze kontaktów z ludźmi.

: śr 04 lip, 2012
autor: Mariola Kruszewska
Cha cha, tytuł jak najbardziej znowu na czasie. Rzekłabym - na okrągło. :-D