Ulver

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Ulver – norweski zespół muzyczny założony w Oslo w 1993 roku. Muzycznie początkowo oscylujący wokół black metalu połączonego z norweską muzyką folkową, później wyewoluował w kierunku nowoczesnej muzyki elektronicznej. Liderem i wokalistą zespołu jest Kristoffer Rygg.


(Østenfor sol og vestenfor maane)

Powyższy utwór pochodzi z płyty "Kveldssanger", wydanej w 1995 roku. Płyty wyjątkowej, bo teksty utworów zostały napisane w archaicznej odmianie języka duńskiego, a muzykę tworzą jedynie gitara akustyczna, flet, wiolonczela i perkusja. Reszty dopełnia śpiew Rygg'a, wsparty chóralnymi zaśpiewami. Dość nieoczywiste połączenie, zważywszy, że była to druga płyta w dorobku wówczas mocno metalowego zespołu.
"Kveldssanger" (czyli "Pieśni Zmierzchu") to jedno z tych dzieł, do których od lat wracam urzeczona. Można w tej muzyce utonąć, można przenieść się do świata, jaki już nie istnieje, można zapomnieć o wszystkim wokół...
Kocham te dźwięki i za każdym razem budzą we mnie taki sam zachwyt.

Poniżej całość:
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Z zupełnie innej bajki, z płyty "Wars of the Roses" z 2011 roku, ale jakże pięknie...
(Providence)
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Nie wiem, czy zbliżająca się nieuchronnie jesień także, ale wrzesień na pewno będzie upływał mi w towarzystwie dźwięków z płyty "Flowers of Evil", która raptem 28. sierpnia ujrzała światło dzienne...


(One Last Dance)

(Hour of the Wolf)


Totalne uzależnienie!
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Według mnie nic nie przebije oryginału z 1984 roku w wykonaniu Frankie Goes to Hollywood, jednak wersja Kristoffera Rygga ma w sobie coś takiego, że wciąż wracam...

(The Power of Love)



Nawiasem mówiąc, uważam, że to jedna z piękniejszych piosenek o miłości.
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

(So Falls the World)


"The Assassination of Julius Caesar" towarzyszy mi ostatnio bardzo często. Po ukazaniu się "Flowers of Evil" krytycy okrzyknęli płytę próbą kontynuacji tej wyżej wspomnianej. Dla mnie to bez znaczenia. W obu odnalazłam drogę w głąb siebie. I ogromną przyjemność słuchania. Reszta nieistotna.


(Angelus Novus)

(1969)