Mieczysław Jastrun

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Cień

Gdy proch mój wsiąknie w ziemię czarną,
Gdy głos rozwieje się w powietrzu
Strasznego świata, który-m w snach
Nie całkiem szczelnych przeczuł,
Kiedy na krwi przelanej darmo
Odmładzający zieleń traw
Zasieje czas swą ruń cmentarną,
Ty się, o cieniu, przy mnie zjaw!

Z jakiejś milczącej biblioteki
W gorące letnie popołudnie,
Gdzie chłodny będę spał wśród spieki,
Głębiej niż dzisiaj śpię i trudniej,
Wyniosą mnie na szumy drzew
Nie narodzone jeszcze dłonie,
Moja sczerniała dawno krew
Na nowo w żywej krwi zapłonie.

I narodzony jeszcze raz
Z jaką radością, z jaką trwogą
Ujrzę, jak ptak przecina blask,
Jak wierzby chwieją się nad drogą...
I tak w ojczystą wejdę mowę
Zdrożony i okryty pyłem,
Wiedząc, że tylko się zbudziłem,
By znów podłożyć śmierć pod głowę.

(1941)
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Jak odległość

Łudząca jak odległość w lesie i jak palma,
Na której dawno już nie ma daktyli,
Niedotykalna, ślepa, niewidzialna,
Struno bez instrumentu, pani pustyni.

W tobie zaczyna się cień, owoc lata,
Któremu daje kształt moje marzenie.
Ja twoją twarz, nieistniejącą, w światłach
Widzę, więc stwarzam, odtwarzając sennie.

Rysunek twój w owocu się zagęszcza
Sam w sobie i dla siebie, pani ziarna,
Ja tylko o tym wiem, ogrodnik wnętrza,
Nikt jeszcze takich gorzkich gron nie narwał.

Próżnię po ptaku zapełniasz pojęciem
Ptaka, dopełnia się w jeziorze, we śnie
Zarys twej głowy, twych ramion zagięcie,
Pani ognia w kominie i jagody leśnej.
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Myśl

Między tym, czym jestem, a tym, czym chciałem być,
Nieustająca wymiana.
Ocieram się o wszystko i o nic.

Z martwych kamieni ściana.

Zawsze jeszcze to, co milcząc wiesz,
Obraz między wszystkimi obrazami.
Tymczasem w szparach powietrza deszcz
Lub w słońcu odsłonięte ramię.

Między formą stojącą na sile ciążenia
A tchnieniem muzyki -

Byłeś nad ranem pełen przeznaczenia,
A teraz jesteś nikim.

W tym gwałtownym przyśpieszeniu godzin
Nie ma czasu, by obejrzeć się wstecz -
Począłem się z niczego, by urodzić
Myśl, jedyną naprawdę rzeczywistą rzecz.
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Poeta

Nie mogę zostać w sobie, cały w sobie
Tym najtajniejszym jak drzewo wnętrzności.
Nie mogę pozbyć się swych ogniotrwałych liści.
Nie mogę milczeć, widząc rozpacz innych -
I tylko dzięki innym jestem większy
Od siebie, co nie godzi się na siebie.
Ręka, co trzyma pióro, nie jest inna
Od tej, która ociera pot i krew.
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Drzewo bez liści

Powoli ogołacany ze wszystkiego,
Tracący nawet to, co już utraciłem,
Jestem tu tylko w dzień widzącym,
Lecz czy widzącym jasno?

A przecież mogę zobaczyć nawet igłę
Zostawioną przez kogoś przed wiekami
Na zadeptanej ścieżce -
I ślad po deszczu sprzed tysiąca lat...

Drzewo bez liści
Kosztem ogołocenia
Widzi jaśniej dookolną przestrzeń.