gafa rodem z bon prix
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Strzeliłam znowu i zostało
(niczym Filipem, tym z konopi)
w kawałkach, zamiast tworzyć całość
nie dostrzegałam, że los groził.
Spłynęło słowo - jedno więcej.
Nie brakło nawet grama pieprzu.
Zrobiło gęste się powietrze,
i brnęłam dalej zamiast przeczuć.
Nie powiem, żeby jak z armaty
(jedna w Potopie kolubryna
zrobiła szkody, że wystarczy)
ale się rzekło - moja wina.
Jakby na przekór konwenansom
znak został gdzieś na lewej stronie.
Pamiętaj, kiedy świece zgasną
zajęcie niechaj mają dłonie.
Zbyt łatwo, kiedy jest podane
niczym na tacy, co ukryte.
Nie zadowalaj się więc kłamstwem,
kiedy okrywam siebie wstydem.
(niczym Filipem, tym z konopi)
w kawałkach, zamiast tworzyć całość
nie dostrzegałam, że los groził.
Spłynęło słowo - jedno więcej.
Nie brakło nawet grama pieprzu.
Zrobiło gęste się powietrze,
i brnęłam dalej zamiast przeczuć.
Nie powiem, żeby jak z armaty
(jedna w Potopie kolubryna
zrobiła szkody, że wystarczy)
ale się rzekło - moja wina.
Jakby na przekór konwenansom
znak został gdzieś na lewej stronie.
Pamiętaj, kiedy świece zgasną
zajęcie niechaj mają dłonie.
Zbyt łatwo, kiedy jest podane
niczym na tacy, co ukryte.
Nie zadowalaj się więc kłamstwem,
kiedy okrywam siebie wstydem.
Ostatnio zmieniony czw 04 kwie, 2019 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...