niespełniona obietnica
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Panie T.
Jeszcze kiedyś o tym porozmawiamy...
pan pamięta proszę pana tę rozmowę
w czasie której pan spoglądał w moje oczy
gdy spoczęły obok siebie nasze dłonie
zrozumiałam że czas koło chce zatoczyć
instynktownie w drugiej ręce kciuk ukryłam
wspominając połączone w bukiet liście
darowane w czasie deszczu – tamta chwila
mimo słoty wciąż nastraja romantycznie
pan mnie wtedy o przeróżne pytał sprawy
z żalem w głosie że czas krótki na rozmowę
o kolejnej znacznie dłuższej dając marzyć
i telefon sam rozwiązał wnet ten problem
ciepłe słowa w ucho snuły się spokojnie
pan powiedział że docenia wartość fonii
lecz to nie jest już to samo co żar spojrzeń
który wtedy mimowolnie myśli płoszył
pan pamięta proszę pana tę rozmowę
czerwiec kaczki już w sitowiu czule tulił
w myślach dźwięczy jeszcze krótkie – tak, zadzwonię
choć już wrzesień w gniazdach ptaków liście gubi
Jeszcze kiedyś o tym porozmawiamy...
pan pamięta proszę pana tę rozmowę
w czasie której pan spoglądał w moje oczy
gdy spoczęły obok siebie nasze dłonie
zrozumiałam że czas koło chce zatoczyć
instynktownie w drugiej ręce kciuk ukryłam
wspominając połączone w bukiet liście
darowane w czasie deszczu – tamta chwila
mimo słoty wciąż nastraja romantycznie
pan mnie wtedy o przeróżne pytał sprawy
z żalem w głosie że czas krótki na rozmowę
o kolejnej znacznie dłuższej dając marzyć
i telefon sam rozwiązał wnet ten problem
ciepłe słowa w ucho snuły się spokojnie
pan powiedział że docenia wartość fonii
lecz to nie jest już to samo co żar spojrzeń
który wtedy mimowolnie myśli płoszył
pan pamięta proszę pana tę rozmowę
czerwiec kaczki już w sitowiu czule tulił
w myślach dźwięczy jeszcze krótkie – tak, zadzwonię
choć już wrzesień w gniazdach ptaków liście gubi
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...