Będziemy lepsi, gdy mniej dumni z siebie będziemy
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Będziemy lepsi, gdy mniej dumni z siebie będziemy
Człowiek nie brzmi zbyt dumnie, myślę – podle bardziej,
Bieg historii tu nie ma większego znaczenia;
Są motyki w Kampuczy i jest Hutu w Rwandzie,
A na dzisiaj jest Syria w krwawych światłocieniach.
Lecz po cóż iść w ekstrema wielkiej polityki
Poszukiwać wydarzeń w pamięci bolesnej,
Gdy codzienność wrażenia nie robi na nikim,
Trwa walka na miazmaty i dobra doczesne.
Czerń jest w nas i swobodnie dochodzi do głosu,
Bez zbędnej strzelaniny, bez krwawej tortury,
Choć przyznać nam się jakoś do tego nie sposób;
Jest powodem do chwały, czy pychy niektórych:
Można „świnię” podłożyć, by awans był bliżej,
Kradzież biedą rozgrzeszyć, a gwałt pożądaniem,
Wobec kogoś odmówić litanię poniżeń,
Jawnym kłamstwem kryć prawdę – może nie powstanie.
Na sąsiada napisać przemyślany donos,
Ukrócić przedsiębiorcę, gdy zbyt mu się wiedzie,
Komuś łatkę przyczepić mocno ubłoconą,
Lub zakrzyczeć gdy chciałby czegoś się dowiedzieć..
Zło wyrasta z tej małej, przeciętnej „słabości”,
Gdy globalnie nie znacząc, nie wadzi nikomu,
Chociaż już przez sumienie rozpoczęło pościg,
Chowając się w zakresach nieznanych idiomów.
Jest światło i są mroki. Można wstać i upaść,
Lecz nie można trwać w wierze własnych przypochlebień,
Porządnym też się zdarza trzymać w szafie „trupa”,
Więc warto czasem zajrzeć w głąb samego siebie.
.
Człowiek nie brzmi zbyt dumnie, myślę – podle bardziej,
Bieg historii tu nie ma większego znaczenia;
Są motyki w Kampuczy i jest Hutu w Rwandzie,
A na dzisiaj jest Syria w krwawych światłocieniach.
Lecz po cóż iść w ekstrema wielkiej polityki
Poszukiwać wydarzeń w pamięci bolesnej,
Gdy codzienność wrażenia nie robi na nikim,
Trwa walka na miazmaty i dobra doczesne.
Czerń jest w nas i swobodnie dochodzi do głosu,
Bez zbędnej strzelaniny, bez krwawej tortury,
Choć przyznać nam się jakoś do tego nie sposób;
Jest powodem do chwały, czy pychy niektórych:
Można „świnię” podłożyć, by awans był bliżej,
Kradzież biedą rozgrzeszyć, a gwałt pożądaniem,
Wobec kogoś odmówić litanię poniżeń,
Jawnym kłamstwem kryć prawdę – może nie powstanie.
Na sąsiada napisać przemyślany donos,
Ukrócić przedsiębiorcę, gdy zbyt mu się wiedzie,
Komuś łatkę przyczepić mocno ubłoconą,
Lub zakrzyczeć gdy chciałby czegoś się dowiedzieć..
Zło wyrasta z tej małej, przeciętnej „słabości”,
Gdy globalnie nie znacząc, nie wadzi nikomu,
Chociaż już przez sumienie rozpoczęło pościg,
Chowając się w zakresach nieznanych idiomów.
Jest światło i są mroki. Można wstać i upaść,
Lecz nie można trwać w wierze własnych przypochlebień,
Porządnym też się zdarza trzymać w szafie „trupa”,
Więc warto czasem zajrzeć w głąb samego siebie.
.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/