Strona 1 z 1

Miserere mei

: śr 01 sty, 2014
autor: Jan Stanisław Kiczor
Miserere mei

Widziałem ludzi przepełnionych gniewem
A rozmodlonych. O ból dla bliźniego.
Hańbiące prośby (co słyszał niejeden)
Nieprzyjmowane – spadały labiedząc.

Bo po cóż niebu brać udział w przetargach,
Gdy rzecz się pyszni rodzajem struktury,
Z której wyziera miałkość i pogarda
Rodząca tylko drapieżny futuryzm.

Nic i niczego nie zobaczysz wzrokiem,
Gdy światło źrenic zasypiesz popiołem,
Znikną w niebycie zjawy chyżonogie
Będzie wciąż straszył każdy nowy dołek.

Złowieszczych modłów ktoś jednak jest świadkiem:
W zaułkach chichot – czeluście otwarte.

.