Wiersz radosny
: śr 04 lut, 2015
Wiersz radosny
Dziś radosnego wiersza i tak nie napiszę.
Zresztą, cóż to oznacza – pisać wiersz radosny?
Cieszę się, żem nie głuchy i że mogę słyszeć,
choćby jęki z zaświatów, urywki słów sprośnych
i gwar narastający zbudzonej ulicy.
Cieszę się, żem nie ślepy, że dostrzegam gruzy,
zardzewiałe balkony, popękane tynki,
twarze które znak czasu postarzał, zachmurzył
i w ogródku, tuż obok, zdziczałe wawrzynki
nad którymi zatańczył niepylak apollo.
Jest w tym radość; że żyję, że kocham to miejsce,
zapyziałe (jak mówią), ale przecież moje,
gdzie się wraca w tryumfach, zanurza po klęsce,
które ma w sobie tyle dźwięków i zestrojeń,
że każdy wiersz radosny. Bo tu się zaczyna.
.
Dziś radosnego wiersza i tak nie napiszę.
Zresztą, cóż to oznacza – pisać wiersz radosny?
Cieszę się, żem nie głuchy i że mogę słyszeć,
choćby jęki z zaświatów, urywki słów sprośnych
i gwar narastający zbudzonej ulicy.
Cieszę się, żem nie ślepy, że dostrzegam gruzy,
zardzewiałe balkony, popękane tynki,
twarze które znak czasu postarzał, zachmurzył
i w ogródku, tuż obok, zdziczałe wawrzynki
nad którymi zatańczył niepylak apollo.
Jest w tym radość; że żyję, że kocham to miejsce,
zapyziałe (jak mówią), ale przecież moje,
gdzie się wraca w tryumfach, zanurza po klęsce,
które ma w sobie tyle dźwięków i zestrojeń,
że każdy wiersz radosny. Bo tu się zaczyna.
.