dzieło życia
Moderator: Tomasz Kowalczyk
pewien poeta natchniony
chcąc stworzyć życia dzieło
zamknął na klucz drzwi alkowy
by nic mu nie przeszkadzało
wysila się stęka i wzdycha
pot spływa kroplami po twarzy
wnet już przepełnia go pycha
o uznaniu potomnych marzy
drżącą ręką papier wygładza
czyta na głos raz drugi i trzeci
(tego co potem powiada
nie powinny słuchać dzieci)
z wściekłością kartkę drze w strzępy
jutro spróbuję raz jeszcze
rzuca się w bólu odmęty
nie każdy może być wieszczem
chcąc stworzyć życia dzieło
zamknął na klucz drzwi alkowy
by nic mu nie przeszkadzało
wysila się stęka i wzdycha
pot spływa kroplami po twarzy
wnet już przepełnia go pycha
o uznaniu potomnych marzy
drżącą ręką papier wygładza
czyta na głos raz drugi i trzeci
(tego co potem powiada
nie powinny słuchać dzieci)
z wściekłością kartkę drze w strzępy
jutro spróbuję raz jeszcze
rzuca się w bólu odmęty
nie każdy może być wieszczem
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018