Nienazwane
: pn 01 sty, 2024
To miasto od zawsze było we mnie.
W powietrzu unosi się zapach
wczorajszego dnia. Przypomina,
że warto zachować mądrość stuleci.
Jednak świat wokół nas jest inny -
tej przepaści nikt nie zasypie.
Tylko czas potrafi gasić niepokój.
Nie usunę wszystkich przebarwień.
Oporna materia czeka na swoją
godzinę. Zabłyśnie, kiedy dojrzeje.
Siłę muszę czerpać z dwóch źródeł.
Ze starej wiśni, gdzie kos uwił gniazdo
i złotego światła na gotyckim murze.
Czujne oczekiwanie jest początkiem
ceremoniału.
W powietrzu unosi się zapach
wczorajszego dnia. Przypomina,
że warto zachować mądrość stuleci.
Jednak świat wokół nas jest inny -
tej przepaści nikt nie zasypie.
Tylko czas potrafi gasić niepokój.
Nie usunę wszystkich przebarwień.
Oporna materia czeka na swoją
godzinę. Zabłyśnie, kiedy dojrzeje.
Siłę muszę czerpać z dwóch źródeł.
Ze starej wiśni, gdzie kos uwił gniazdo
i złotego światła na gotyckim murze.
Czujne oczekiwanie jest początkiem
ceremoniału.