Dawid Samojłow – W duchu Gałczyńskiego

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

W duchu Gałczyńskiego

Za biurkiem krytykessa,
okryta szalem, siedziała,
a grupka biednych poetów
ze strachu oddech wstrzymała.

Jej argumenty tak ostre,
jak szabla, i celne były,
że strzępy wierszy w powietrzu
fruwały jak puch z pierzyny.

Pod wpływem soku z cytrusów
herbata stała się blada,
a smak zimnego napoju
miodowo-cierpkim się zdawał.

Dopili. Podziękowali
i wycofali się rakiem.
Długo szperali w kieszeniach
i uzbierali na flaszkę.

Wyszli z budynku. Na śniegu
iskrzyły drobinki srebra.
Po niebie księżyc się toczył
powoli, niczym kareta.

Ach, jak przepięknie było
w zimowej śnieżnej stolicy!
Wokoło jaśniały okna,
cieplutkie jak rękawiczki.

Ten widok im przypominał
święto Nowego Roku.
I serca biednych poetów
wypełnił niebiański spokój.

– To prawda, że nasze wiersze
nie są najwyższych lotów
i krytykessie dajemy
do zmartwień mnóstwo powodów,

lecz czy to nas trzeba winić,
że talent marny i mały?
Nie czytywaliśmy hegli,
i kantów nie studiowali.

Za rogiem kupili wódkę.
Upiwszy co nieco z flaszki,
porozmawiali serdecznie
i wniosek wysnuli taki:

– Będziemy nadal się lubić,
i nadal spełniać w wierszach.
Oj, biedna krytykessa,
Oj, biedna krytykessa!

В духе Галчинского

Бедная критикесса
Сидела в цыганской шали.
А бедные стихотворцы
От страха едва дышали.

Её аргументы были,
Как сабля, неоспоримы,
И клочья стихотворений
Летели, как пух из перины,

От ядовитых лимонов
Чай становился бледным.
Вкус остывшего чая
Был терпковато-медным.

Допили. Попрощались.
Выползли на площадку.
Шарили по карманам.
Насобирали десятку.

Вышли. Много мороза,
Города, снега, света.
В небе луна катилась
Медленно, как карета.

Ах, как было прекрасно
В зимней синей столице!
Всюду светились окна,
Тёплые, как рукавицы.

Это было похоже
На новогодний праздник.
И проняло поэтов
Нехороших, но разных.

– Да, конечно, мы пишем
Не по высшему классу
И критикессе приносим
Разочарований массу.

– Но мы же не виноваты,
Что мало у нас талантов.
Мы гегелей не читали,
Не изучали кантов.

В общем, купили водки,
Выпили понемногу.
Потолковали. И вместе
Пришли к такому итогу:

– Будем любить друг друга,
Хотя не имеем веса. –
Бедная критикесса,
Бедная критикесса.

1979
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
ćma
Posty: 694
Rejestracja: sob 12 sty, 2013
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: ćma »

Liliana pisze: pn 01 lut, 2021 Wyszli z budynku. Na śniegu
iskrzyły drobinki srebra.
Po niebie księżyc się toczył
powoli, niczym kareta.

Ach, jak przepięknie było
w zimowej śnieżnej stolicy!
Wokoło jaśniały okna,
cieplutkie jak rękawiczki.
Pięknie oddałaś nastrój i humor. Krytykessa doskonale tu pasuje :-D :rozyczka:
hawi
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Bardzo dziękuje, ćmo!
Pozdrawiam serdecznie:)
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
biedronka basia
Posty: 2459
Rejestracja: śr 13 lip, 2011
Lokalizacja: Niemcy

Post autor: biedronka basia »

:rozyczka: Pełna uśmiechu nad treścią wiersza i podziwu dla Twojego tłumaczenia, Lilu, pozdrawiam serdecznie
:rozyczka:
Basia - biedronka
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Bardzo dziękuję, Basiu.
Pozdrawiam serdecznie🌹
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,