Poczekalnia

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Latima
Posty: 3442
Rejestracja: śr 14 lip, 2010

Post autor: Latima »

Z naciskiem wymawiasz el –es - di,
jakby es było floresem oplatającym
głowę pełną chochlików, co układają
słowa o miłości rzeźbionej na bruku.
Nie mieszczę się między krawężnikami,
potrzebuję miejsca na oddech.

Miasto niesie ścieki, wciąga po szyję, uszy.
Nie słychać dzwonu Hemingwaya, utonął
w smutnych kałużach, które rozmazywałeś
dziurawymi butami, a pety bezczelnie mokły.

Dwa obrazy dzielą ulicę, witryny wypinają zady
na twoje wybory i tylko bramy litościwie uchylą
odrzwia. Znają jęk, dlatego przezornie skrzypią.

Mijam ciebie, plamę na wielobarwnym tle.
Mój pociąg odjeżdża z drugiego peronu.