rozjazdy

[Latima]

sprowokowana
rozmnażaniem imion
i wodą elektryzowaną pod stołem
postanawiała

potem

pojawiał się z nową twarzą
przypominał Adonisa może Hamleta
na nerwach kobiety
wygrywał wysokie napięcia
(uwaga
nie dotykać
grozi porażeniem)

długo

udawało się
wielkie fałszerstwo
a ona coraz mniej rozumiała
fikcję w której obce ciała
przemykały przez wymyślone korytarze

potrzebował

personifikacji w sterylnych pokojach
o szczelnych ścianach
łapiąc głęboki oddech
otwierał zatrzaśnięte okna
nocą odchodził w brudne ulice i ramiona

naruszona równowaga
stworzyła zwielokrotnioną samotność