Pytasz, kto jest poetą

[Latima]

Facet w za dużych spodniach z rąk wypuszcza
motyle o skrzydłach wielkich jak parasol,
na których pisze wyznania miłosne.
Trzepot skrzydeł równy ilości zgłosek,
aż słowa skandują zachwycone kosy.

Tamten pan z gazetą ukrył głowę w chmurze,
obłokiem się kłania idącej kobiecie.
Wieczór spłynie srebrnym sonetem,
bo w sonetach paniom do twarzy.
Francuski czy angielski wybierze.
Oba ciekawe.

Mistrz niezwyczajny. Umysłowe harce
żonglerką znaczeń, zabawne treści
kpiną z czytelnika, co dalej nie patrzy.
Tego lubię najbardziej, rzadkiego gościa
w małej bibliotece. W przemilczeniach
założył oazę.

Kameleon, bez szans na oswojenie,
zwodzi barwą, chroma na jedną stopę,
by nagle wytrysnąć poematem.

Kim jest poeta? Ja nie wiem.
Taki image, ale brak zgody.

Na pewno?