Głupia,
: śr 26 sie, 2015
czego szukałaś w popiele pokrywającym
ulice o zapamiętanych nazwach.
Wszędzie zimne szkło, spoza którego
nie wyjrzy oczekiwana twarz,
więc koniecznie na dach.
Piętnaście pięter zbliża. Tak łatwo o lot
bliski gołębiom, jak dawniej obojętnym
na spojrzenia w dół.
Miasto hojnie rozdaje,
ale nie przywróci domu z czerwonej cegły.
Poczucie bezpieczeństwa odjechało
w nieznanym kierunku. Czekasz na przystanku,
chociaż wiesz.
ulice o zapamiętanych nazwach.
Wszędzie zimne szkło, spoza którego
nie wyjrzy oczekiwana twarz,
więc koniecznie na dach.
Piętnaście pięter zbliża. Tak łatwo o lot
bliski gołębiom, jak dawniej obojętnym
na spojrzenia w dół.
Miasto hojnie rozdaje,
ale nie przywróci domu z czerwonej cegły.
Poczucie bezpieczeństwa odjechało
w nieznanym kierunku. Czekasz na przystanku,
chociaż wiesz.