Najwierniejsza z czytelniczek
: czw 08 paź, 2020
ma popękane żyłki, pajęcze nitki
na udach, które tworzą mapę podróży,
chociaż jej usta nie poznały smaku
haszyszu palonego w dalekich Indiach.
Zabierał ją w plecaku, w wierszu i niósł
wyobraźnią do miejsc bez zmarszczeń,
podkrążeń, gdzie kobiety śpiewają
złotymi obrączkami na tańczących nogach.
Jej włosy lśniły, ciało nabierało sprężystości,
gdy pochylała się nad metaforą
ukrywającą pragnienia.
Zostawił ją w miejscu puenty jak wykrzyknik
na wykazie spraw pilnych.
Stara kobieta przypięta pasami
do przeszłości woła w szpitalną przestrzeń:
przyjedzie na moje dwudzieste urodziny,
obiecał!
na udach, które tworzą mapę podróży,
chociaż jej usta nie poznały smaku
haszyszu palonego w dalekich Indiach.
Zabierał ją w plecaku, w wierszu i niósł
wyobraźnią do miejsc bez zmarszczeń,
podkrążeń, gdzie kobiety śpiewają
złotymi obrączkami na tańczących nogach.
Jej włosy lśniły, ciało nabierało sprężystości,
gdy pochylała się nad metaforą
ukrywającą pragnienia.
Zostawił ją w miejscu puenty jak wykrzyknik
na wykazie spraw pilnych.
Stara kobieta przypięta pasami
do przeszłości woła w szpitalną przestrzeń:
przyjedzie na moje dwudzieste urodziny,
obiecał!