Przykre zdarzenie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Pewnej nocy mnie zbudziły
Głośne harce po podłodze
Myślałam że mi się śniły
A tu biegną mi przy nodze
Jak myślicie co to było
Duch czy szatan nie nic z tego
Zaraz wszystko się wykryło
Gdy znalazłam sprawki złego
Beret z wełny moherowej
Taki co to chodzą kpiny
Że się do spraw urzędowych
Dochrapał jakiejś przyczyny
Cały w dziurach leży w szafie
Wpadłam wnet w szał moherowy
W mig wykryłam całą mafię
I budulec na miot nowy
Aż wy psia mać złe nasienie
Ja wam zaraz tu pokażę
Biednej Julce niszczyć mienie
Co z tym zrobić w głowie ważę
Nastawiłam szybko łapkę
Z dziurka sera dwa koniuszki
Za mój beret na pułapkę
Chodźcie chodźcie łakomczuszki
Lecz gdy się już to zdarzyło
Co bezmyślnie planowałam
Serce żalem się okryło
A ja rzewnie zapłakałam
Dał jej Bóg kawałek świata
Jak i mnie by na nim żyła
Była jak ja niebogata
I na śmierć nie zasłużyła
--------------------------------
Kiedy pułapkę będziesz zakładał, niechaj
wiersz Julki w oczach ci stanie,
wyobraź sobie jakim cierpieniem
powolne w bólu jest umieranie.
Głośne harce po podłodze
Myślałam że mi się śniły
A tu biegną mi przy nodze
Jak myślicie co to było
Duch czy szatan nie nic z tego
Zaraz wszystko się wykryło
Gdy znalazłam sprawki złego
Beret z wełny moherowej
Taki co to chodzą kpiny
Że się do spraw urzędowych
Dochrapał jakiejś przyczyny
Cały w dziurach leży w szafie
Wpadłam wnet w szał moherowy
W mig wykryłam całą mafię
I budulec na miot nowy
Aż wy psia mać złe nasienie
Ja wam zaraz tu pokażę
Biednej Julce niszczyć mienie
Co z tym zrobić w głowie ważę
Nastawiłam szybko łapkę
Z dziurka sera dwa koniuszki
Za mój beret na pułapkę
Chodźcie chodźcie łakomczuszki
Lecz gdy się już to zdarzyło
Co bezmyślnie planowałam
Serce żalem się okryło
A ja rzewnie zapłakałam
Dał jej Bóg kawałek świata
Jak i mnie by na nim żyła
Była jak ja niebogata
I na śmierć nie zasłużyła
--------------------------------
Kiedy pułapkę będziesz zakładał, niechaj
wiersz Julki w oczach ci stanie,
wyobraź sobie jakim cierpieniem
powolne w bólu jest umieranie.
To tylko ja
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Przeważnie zakłada się łapki na myszy,
ale nikt nie myśli o tym, że Myszka nie zawsze zostanie
zabita bez Bólu, czasem łapka przytrzaśnie jej łapki i godzinami
cierpi katusze zanim zakończy życie z głodu i bólu. Najlepiej kupić elektroniczny odstraszasz myszy moli itp. częstotliwością fal, których nie lubią małe stworzonka.
To tylko ja
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
maybe
Tylko raz przeżyłam taki przykry widok,
bo zaraz kupiłam odstraszające urządzenie.
Teraz ja mam spokój duszy, a myszy bezpieczne
swoje maleńkie życie. Ludzkość powinna znaleźć sposób
na bezbolesne pozbywanie się myszy, bo wiadomo,
że regulować się ich liczbę musi, żeby nas nie zjadły jak Popiela.
To tylko ja
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
- Wiesława Ptaszyk
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr 06 lip, 2016
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Dowcipnie i z krzepiącym zakończeniem.
Z przyjemnością przeczytałam, Julko
Z przyjemnością przeczytałam, Julko
WiesiuWiesława Ptaszyk pisze: ↑wt 01 cze, 2021 Dowcipnie i z krzepiącym zakończeniem.
Z przyjemnością przeczytałam, Julko
Dziękuję, to takie z życia wzięte.
To tylko ja
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.